Policja, straż pożarna, ratownicy medyczni a nawet wojsko – na drodze ekspresowej S3 w pobliżu Polkowic trwa właśnie zakrojona na szeroka skalę akcja ratunkowa. Tuż po godz. 10 doszło tam do groźnego wypadku z udziałem kilku pojazdów. W zdarzeniu ucierpiały w sumie 22 osoby. Na szczęście do opisywanego zdarzenia nie doszło naprawdę.
Jest to tylko jeden z epizodów w ramach zaplanowanych ćwiczeń służb ratowniczych. To już tradycja przed udostępnieniem do ruchu ważnego odcinka drogi.
– Te ćwiczenia są bardzo ważne. One w przyszłości pokażą, jak szybko służby ratunkowe mogą dojechać do wypadku na tym odcinku drogi. Ale nie tylko, bo to jest przecież współpraca służb, która będzie wykorzystywana też na innych drogach. Jest to też ważna współpraca jednostek powiatu polkowickiego i lubińskiego. Umiejętność poruszania się po drodze, dojazd do tej drogi, korzystanie z dróg sąsiadujących wzdłuż trasy, znajomość tych miejsc zapewnia szybkość działania. Myślę, że kierowcy w przyszłości to docenią. – mówi Lidia Markowska, dyrektor wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak podkreśla dyrektor, w rzeczywistości bardzo często dochodzi do podobnych zdarzeń. – Ktoś na przykład jedzie z nadmierną prędkością i ulega wypadkowi, a pozostali kierowcy chcą obejrzeć poszkodowany samochód i nie dochowują należytej ostrożności, wskutek czego nierzadko dochodzi do najeżdżania pojazdów na siebie. Bywa, że są to tylko stłuczki, ale czasem są też osoby poszkodowane. W tej symulacji mamy łącznie 22 poszkodowanych – dodaje.
Zdaniem przedstawicielki Dyrekcji, ćwiczenia te pokazują , że jedna minuta może czasami uratować ludzkie życie. Jednym z organizatorów dzisiejszych działań jest polkowicka policja.
– Te ćwiczenia służą temu, żebyśmy uaktualnili wiedzę o obowiązujących procedurach, skoordynowali swoje działania i poznali siebie nawzajem, jak reagujemy w sytuacjach kryzysowych – uważa młodszy aspirant Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Zdarzeń, w których miały się okazję sprawdzić służby ratunkowe było dziś więcej. Policja otrzymała informację, która wskazuje, że osoba przebywająca w pojeździe jest odpowiedzialna za planowanie zamachu terrorystycznego. Do gry wkracza grupa realizacyjna złożona z najbardziej doświadczonych policjantów, która przy użyciu broni palnej podejmuje skuteczną próbę zatrzymania tego przestępcy. Dalej odbywają się kolejne czynności służące ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia.
– Mieliśmy miesiące, nawet lata, gdzie były wyznaczone inne drogi przebiegające przez powiat polkowicki, na których niestety nie ustrzegliśmy się zdarzeń drogowych, także tych ze skutkiem śmiertelnym. Ten najpoważniejszy, czyli karambol, gdzie grupa osób niepełnosprawnych wracał z Wrocławia z jarmarku bożonarodzeniowego. Wtedy też zginęła jedna osoba. Był to czas próby dla nas policjantów jak i też pozostałych służb – dodaje rzecznik.
Fot. BM