To już swoista tradycja, że tuż przed świętem 1 listopada uczniowie i nauczyciele Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie organizują bal świętych. Nie inaczej było i w tym roku. Do wspólnej zabawy, która odbyła się w szkolnej auli, zaproszono kilkuset przedszkolaków i uczniów miejscowych podstawówek.

Jak podkreśla Bartosz Sowiński, nauczyciel języka angielskiego w liceum, wydarzenie od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem.
– Pomysł narodził się jeszcze za poprzedniego dyrektora, księdza Mariusza Jeżewicza. Udało się nam go kontynuować i powtarzać co roku. Całe szczęście, że zawsze znajdują się chętne przedszkola, które chcą wziąć w tym udział. Celem jest pokazanie, że świętość i wyznawanie wartości chrześcijańskich wcale nie musi być nudne czy poważne. Można być wesołym i radosnym także w tej sferze życia – mówi pedagog.

Za przygotowanie wydarzenia odpowiadali uczniowie liceum, którzy – jak co roku – stanęli na wysokości zadania.
– Rzuciliśmy temat, kto chce się zaangażować, i jak zwykle młodzież nas nie zawiodła. Bez nich to wydarzenie po prostu by się nie odbyło – zauważa Bartosz Sowiński.

W przygotowaniach brał udział także szkolny zespół muzyczny oraz grupa animatorów. Próby rozpoczęły się już tydzień przed balem.
– Zespół ćwiczył piosenki, które potem śpiewaliśmy razem z dziećmi. Wszyscy się w to bardzo zaangażowali, cała szkoła. Widać było, że każdy miał frajdę – przyznaje Weronika Śliwiak, uczennica liceum.

Dla młodzieży i nauczycieli Bal Wszystkich Świętych to także alternatywa dla Halloween – sposób, by w duchu radości i wspólnoty pokazać najmłodszym, że można świętować inaczej.
– Myślę, że to bardzo ważne, żeby pokazać dzieciom, że oprócz Halloween są też piękne chrześcijańskie tradycje, które można przeżywać z uśmiechem – dodaje Weronika.
Fot. Marlena Bielecka
 
                                    






























