W okolicach Malczyc we wtorek wieczorem wykoleił się pociąg towarowy i zerwał trakcję. Wstrzymano połączenia kolejowe, a Koleje Dolnośląskie obawiały się, że trakcji nie uda się naprawić do rana i pociągi nie wrócą na trasy. O godzinie 5 w środę pojawiła się jednak informacja, że ruch został przywrócony.
Rzecznik Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak we wtorek wieczorem mówił, że zerwana trakcja oznacza bardzo duże utrudnienia w ruchu. Nie wiadomo było, czy w środę rano pociągi wyruszą w trasę, ani czy uda się uruchomić komunikację zastępczą na wszystkich połączeniach dla wszystkich pasażerów.
Towarowy skład, który wykoleił się wieczorem w Malczycach, zerwał trakcję, uniemożliwiając przejazd innym pociągom, w jedną czy drugą stronę. Dla pasażerów wieczornych połączeń zorganizowano autobusową komunikację zastępczą. Jak informowały Koleje Dolnośląskie w mediach społecznościowych: „Na miejscu pracuje specjalna komisja, która oceni rozmiar szkód i możliwy termin przywrócenia ruchu”. Jednak rzecznik wojewódzkiego przewoźnika nie ukrywał, że sytuacja jest poważna.
– Jeżeli ktoś chce dojechać do Wrocławia z Lubina i Legnicy lub w odwrotną stronę, musi się liczyć z bardzo poważnymi utrudnieniami. Na razie nie wiemy, jak poważna to awaria i jak długo może potrwać. Na naszym Facebooku oraz na stronie internetowej na bieżąco będziemy podawać komunikaty na temat sytuacji – mówił Rodak.
W środę rano na Facebooku KD pojawiła się jednak dobra informacja – ruch kolejowy został przywrócony i pociągi znowu kursują.
A to wcześniejsza informacja:
