– To zdjęcie to tylko wierzchołek góry lodowej – mówi Roman Szewczuk, ojciec piętnastoletniej Natalii, która tuż przed świętami, na przejściu dla pieszych, została potrącona przez samochód. Na prośbę rodziców opublikowaliśmy fotografię rannej nastolatki, co spotkało się z krytyką niektórych internautów.
Informacja o wypadku wywołała ogromne zainteresowanie wśród Czytelników portalu. W sumie temat ten skomentowało około 150 osób! Część wpisów musieliśmy jednak usunąć ze względu na niecenzuralne słowa.
Rodzice pokrzywdzonej nie zgadzają się z opiniami niektórych internautów i bronią swej decyzji. – Współczuję wielkiej wrażliwości osobie, dla której zdjęcie Natalii jest tak drastyczne, że trzeba przed nim ostrzegać. Na ekranie telewizora codziennie widać co najmniej kilkanaście scen znacznie bardziej drastycznych. – twierdzi ojciec dziewczynki.
– Gdy zobaczyłem tak leżącą córeczkę, to z bólu wyłem jak pies i łez mi już brakło. Ale to zdjęcie to tylko wierzchołek góry lodowej. Gdy mama Natalii zobaczyła jej rany… doznała szoku! – przyznaje Roman Szewczuk.
Rodzice ofiary zwracają uwagę, że z łatwością do ludzkiej świadomości dochodzą informacje, że ktoś został potrącony, jest połamany i leży w szpitalu. Ale fakt ten nie dociera już do wyobraźni. – Widok tego, co się stało bardziej porusza – uważają.
– Niech to zdjęcie będzie przestrogą dla tych, którzy myślą, że kultura jazdy, to gaz do dechy. Zobaczcie, co możecie spowodować brak wyobraźni. Chociaż sam nie jeździłem, jak idiota – to od czasu, gdy zobaczyłem moją córeczkę – w terenie zabudowanym jeżdżę ze szczególną ostrożnością, a po osiedlach na minimalnym gazie. Nie chcę być sprawcą niczyjego nieszczęścia, nie chcę też okaleczać i zabijać – mówi rozgoryczony tato Natalii.
Natalia ma poważne obrażenia. Trzy dni była nieprzytomna. Z intensywnej terapii została przeniesiona na oddział urazowy. Ma połamane nogi, obecnie spojone śrubami, złamaną rękę i pogruchotaną miednicę. Jest w szoku. Samego wypadku nie pamięta. Lekarze mówią, że nie ma szans, by wstała z łóżka wcześniej jak za pół roku.
RED