Trwa akcja ratunkowa w kopalni Rudna, należącej do holdingu KGHM. 31 – letni już nie żył kiedy dotarli do niego ratownicy. Od godziny 16 trwa wyciąganie drugiego pracownika.
O godzinie 16 na oddziale G – 22 w kopalni Rudna na głębokości 1000 metrów doszło w sumie do siedmiu silnych wstrząsów, w tym dwóch silnych. – Sytuacja tutaj ciągle się zmienia, stąd różne liczby podawanych wstrząsów. Teraz już wiemy – doszło do dwóch silnych tąpnięć, a po nich nastąpiło pięć lżejszych – wyjaśnia Radosław Poraj – Różecki, rzecznik spółki.
W strefie bezpośredniego zagrożenia znajdowało się siedmiu górników. Pięciu przewieziono do szpitala. – Wszyscy zostali hospitalizowani. Dostałem właśnie informację, że już tylko jeden pozostanie jeszcze w szpitalu – informuje Radosław Poraj – Różecki.
Obecnie trwa akcja wyciągania drugiego pracownika. – Ratownicy próbują go odkopać rękoma – dodaje rzecznik.
Górnik, który zginął miał 31 lat, mieszkał w Lubinie, miał żonę i dziecko. To szósta śmierć w tym roku w kopalniach należących do KGHM.
KaSt