Wstrząs na Lubinie Zachodnim. Są ranni

13

LUBIN. Czterech z 16 członków ekipy remontowej zostało rannych w wyniku wstrząsów, do których doszło dziś wieczorem w kopalni Lubin Zachodni. Wszyscy są pracownikami KGHM.

 

Jak informuje Dariusz Wyborski, dyrektor biura prasowego Polskiej Miedzi, ranni pracownicy o własnych siłach zdołali wejść do samochodu i przedostać się z Lubina Zachodniego na Główny. Wszyscy są jeszcze pod ziemią. Na powierzchni czekają na nich karetki pogotowia ratunkowego. Wiadomo, że jeden z pokrzywdzonych został ranny w głowę. Pozostali wydają się być w lepszej kondycji.

Do pierwszego wstrząsu o sile tzw. siódemki doszło o godz. 19.29. Dziewięćdziesiąt sekund później ziemia ponownie się zatrzęsła. Tym razem była to szóstka – jak nazywają w swej nomenklaturze pracownicy miedziowego koncernu.

W wyniku wstrząsu posypały się skały, które raniły czterech z 16 pracowników ekipy remontowej. Wszyscy pracowali na oddziale taśmowym na głębokości 910 m. Dziś w rejonie zagrożenia nie było górników. Ostatnia z dwóch pracujących w sobotę zmian wyjechała na powierznię około godz. 18.00.

Czytelnicy informują nas o dwóch uszkodzonych domach w Żelaznym Moście, w gminie Polkowice. Ich mieszkańcy mieli się ewakuować na własną rękę. – Mieszkam w Rynarcicach, w centrum wsi i nieźle trzęsło naszym domem – relacjonuje pani Agata.

Rzecznik prasowy polkowickiego urzędu, Ewa Szczecińska-Zielińska potwierdza, że w jednym z budynków zawalił się komin, a w drugim popękały ściany. O bardzo silnych wstrząsach mówi także znany legnicki fotografik, który nad Żelaznym Mostem wykonywał dziś ślubne zdjęcia. – Zakołysało nami tak mocno, że byliśmy przekonani, że to trzęsienie ziemi – relacjonuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY