Grają w swojej lidze, zdobywają punkty, nabierają doświadczenia i krzepę, ale często spoglądają na plusligowy parkiet i podglądają grę starszych kolegów, którzy zawsze bardzo ambitnie walczą o dobre imię Cuprum Lubin. Podopieczni Kamila Jaza i Daniela Dłużniakiewicza, bo o nich mowa, odbyli wyjątkowy trening pod okiem trenerów pierwszej drużyny.
Po ostatnim meczach w tym roku, juniorzy i juniorzy młodsi Cuprum Lubin udali się na przerwę świąteczną. Zaraz po nich czekał ich wyjątkowy prezent. Trening na parkiecie Hali Regionalnego Centrum Sportowego i to pod okiem drugiego trenera seniorów – Tomasza Kowalskiego, trenera przygotowania motorycznego Bartosza Bielendy i statystyka Macieja Barczyńskiego.
– Jeśli chodzi o inicjatywę to jest to bardzo dobry pomysł. Myślę, że takie wydarzenia powinny były mieć częściej miejsce. Zawodnicy młodzi, którzy są na początku drogi powinni mieć jak najlepsze wzorce, aby te pierwsze kroki w tym sporcie były poprawne, aby w kolejnych etapach rozwijali się prawidłowo. Mieli najpierw rozgrzewkę z Bartkiem Bielendą, który zadbał o poprawność niektórych ruchów siatkarskich. Będziemy obserwować zawodników przy zachowaniu postawy czy prawidłowym odbiciu, aby ta piłka bez względu na to jaką ma parabolę, była pod kontrolą. Trening samej obserwacji jest niesamowicie skuteczny, mogę powiedzieć to na swoim przykładzie, kiedy obserwowałem najlepszych seniorów – podkreśla Tomasz Kowalski, II trener Cuprum Lubin.
Jak podkreślił trener Kowalski z własnego doświadczenia, podpatrywanie seniorów, a także możliwość bezpośrednio czerpania od nich doświadczenia da się przelać na młodzieżowy parkiet. Praca z pierwszą drużyną wzmacnia także ogólną motorykę zawodników.
– Na pewno mogę się skupić na mojej materii, czyli przygotowaniu motorycznym. To najlepszy czas, aby coś poprawić, bo chłopcy się jeszcze rozwijają i jesteśmy w dobrym momencie na zmianę i poprawę. Jeśli chodzi o ich motorykę to chciałbym coś poprawić. Uważam, że nie jest źle, a trenerzy wykonali kawał dobrej roboty. Młodzi ludzie mają w dzisiejszych czasach dużo zajęć dookoła, więc popracowałbym nad taką rekreacją, aby oni kochali ruch. Myślę, że same zajęcia to dobra nauka i doświadczenie życiowe – mówi Bartosz Bielenda, trener przygotowania motorycznego.
Statystyki odgrywają bardzo ważną rolę w plusligowym życiu. Dla młodego człowieka grającego w rozgrywkach kadeta czy juniora najistotniejszy jest rozwój indywidualny, ale wspomniane statystyki również pojawiają się w mniejszym lub większym stopniu.
– Statystyki na początku powinny być drugorzędne, a na pierwszym miejscu powinna być odpowiednia technika, ruchy na boisku czy jak zachowują się na parkiecie, a faktycznie już na etapie dorastania, na etapie juniora już zwraca się większe szczegóły na inne elementy – komentuje Maciej Barczyński, statystyk Cuprum Lubin.
Kamil Jaz, trener Juniorów Cuprum Lubin podkreśla, że w dzisiejszych czasach szkoleniowcy muszą walczyć o zawodnika z nowoczesną technologią. Zbytnie zaangażowanie młodego człowieka w nowinki technologiczne zmniejsza jego zaangażowanie w sport.
– Tutaj jest bardzo ważna rola rodziców do zaszczepienia sportu. Bardzo ciężko pozyskać zawodników walczących, którzy chcą osiągnąć coś w sporcie. Bardziej traktują to jako uzupełnienie czasu pod względem zdrowotnych czy zabawę lub rozrywkę. Trzeba na to patrzeć. Kiedyś, w latach dziewięćdziesiątych przychodzili pod względem lekkoatletycznym bardziej rozwinięci. Teraz, cały okres szkolenia zajmuje zdecydowanie dłuższy okres czasu. Zajęcia z seniorami to na pewno podbudowanie sfery mentalnej niż na poprawę umiejętności, a je zdobywa się cztery razy w tygodniu podczas treningów przy Sybiraków i na meczach – podkreśla Kamil Jaz, trener Juniorów Cuprum Lubin.
Dlatego zajęcia takie jak te z pierwszą drużyną bez wątpienia podbudowują morale młodych siatkarzy, a także są motorem napędowym do solidnej pracy, która przybliża ich do realizacji celów.
– Wiele rzeczy wykonują na co dzień razem z nami na treningu, ale kontakt z pierwszym zespołem to taki bodziec, który pokazuje, że obierają dobry kierunek. Taki sygnał od pierwszego trenera czy trenera motorycznego, że wszystko idzie na plus to ma to duży wpływ na sferę psychiczną i fizyczną – mówi Daniel Dłużniakiewicz, trener Juniorów Młodszych Cuprum Lubin.
Zajęcia ze sztabem szkoleniowym czy zawodnikami pierwszego zespołu zawsze są dodatkowym bagażem doświadczeń dla młodych ludzi. To szansa na wykazanie się przed trenerami plusligowymi i pokazanie swoich umiejętności, a także sprawności i zdolności pochłaniania wiedzy siatkarskiej, która bez wątpienia przyda się w wieku, w którym podopieczni Daniela Dłużniakiewicza i Kamila Jaza będą wkraczać w seniorską sferę tej dyscypliny sportu.
Fot. Mariusz Babicz