LUBIN. „Oczekujemy powrotu do wcześniej zaplanowanego zamierzenia, szybkiej analizy możliwości finansowych i rozmów z przedstawicielami samorządów Dolnego Śląska” – to tylko fragment apelu do władz państwowych, jaki podjęli radni miejscy. Co ciekawe, za jego przyjęciem wyjątkowo zgodnie zagłosowali wszyscy rajcy.
S-3 miała prowadzić od Świnoujścia, przez Gorzów Wielkopolski, Zieloną Górę, Zagłębie Miedziowe, aż do południowej granicy z Czechami, a tym samym znacznie odciążyć ruch w całym regionie. Miała, bo ostatnio – argumentując oszczędnościami – rząd wycofał się z jej budowy.
– O tej drodze mówi się od dawna, w ubiegłym roku były już nawet informacje, że jest już dokumentacja, mają się rozpocząć przetargi i nagle dowiadujemy się, że inwestycja została odsunięta w czasie i nawet nie wiadomo na jak długo – tak wystosowanie apelu argumentował przewodniczący rady miejskiej Andrzej Górzyński.
Pomysł podchwycili też radni opozycji. – To bardzo doby pomysł. Mam nadzieję, że inne samorządy też wyjdą z taką inicjatywą i wspólnie coś zdziałamy – zapewniał Krzysztof Olszowiak, radny PO, a jednocześnie szef klubu Porozumienie Samorządowe.
Inicjatywę poparł też poseł Norbert Wojnarowski, który w ostatnim czasie jest częstym gościem na sali obrad rady miejskiej. – Ten apel to dobra forma wsparcia nas posłów. Ostatnio rozmawiałem w tej sprawie z prezydentem Robertem Raczyńskim, w Sejmie lobuje też marszałek Niesiołowski i mam nadzieję, że wspólnymi siłami przekonamy ministra Grabarczyka, że ta droga jest nam potrzebna – zapewnia poseł.
W apelu do najwyższych władz państwowych i samorządowych RP radni domagają się przede wszystkim podjęcia działań finalizujących wcześniejszą koncepcję budowy drogi szybkiego ruchu S-3.