Ta historia jest wręcz niewiarygodna i ciągnęła się przez kilkanaście lat! 43-letnia mieszkanka Warszawy, a dawniej Ścinawy, podawała się za wróżkę, w ten sposób wyłudzając od kobiety mieszkającej za granicą ponad 5 mln zł! Kiedy ta usiłowała uwolnić się spod jej wpływów, „wróżka” groziła, że rzuci klątwę, przez co poszkodowane urodzi chore dzieci, straci pracę i własne zdrowie, zaatakują ją obywatele obcych państw. W końcu – by spłacić długi – nakłoniła poszkodowaną do świadczenia usług seksualnych. Wróżka właśnie została skazana, jednak zdaniem lubińskiej prokuratury wyrok jest zbyt łagodny, więc ta planuje jego zaskarżenie.

Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lubinie. W lipcu 2024 r. prokurator skierował akt oskarżenia, niedawno zapadł wyrok. Z uwagi na znaczną wartość szkody sprawę rozpoznawał Sąd Okręgowy w Legnicy.
Oskarżona to 43-letnia mieszkanka Warszawy, a wcześniej Ścinawy – Agata N. Pokrzywdzona to Polka zamieszkała od wielu lat za granicą.
– W 2009 roku pokrzywdzona straciła pracę. Z uwagi na samotność i strach związany z pobytem za granicą, postanowiła skontaktować się z wróżką, której ogłoszenie o usługach jasnowidzenia znalazła w internecie. Podczas rozmowy oskarżona zaproponowała pokrzywdzonej rytuały, które miały zmienić jej życie, m.in. spowodować powrót byłego partnera – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Na początku opłata za rytuały wynosiła od 300 do 600 zł, ale potem ich cena rosła. Pomimo że pokrzywdzona nie miała pieniędzy, Agata N. zachęcała ją do dalszych sesji, zapewniając, że zapłaci później. Gdy po dwóch miesiącach pokrzywdzona straciła pracę i mieszkanie, wróżka zapewniała ją, że musi poczekać na efekty oraz że jej sytuacja wymaga kolejnych i mocniejszych obrzędów.
– Pokrzywdzona, będąc w dużym stresie po utracie zatrudnienia i dachu nad głową, pozostając sama za granicą, w trakcie trwającego wówczas poważnego kryzysu gospodarczego i mając myśli samobójcze, postanowiła zaufać skazanej i kontynuowała spotkania, zadłużając się na duże kwoty. Agata N., aby wzbudzić w niej zaufanie podała jej nieprawdziwe informacje o swoim wieku oraz życiorysie tak, aby był on zgodny z życiorysem pokrzywdzonej – tłumaczy prokurator Łukasiewicz.

Pokrzywdzona do 12 stycznia 2021 roku stale korzystała z usług Agaty N.
– Gdy chciała zakończyć współpracę, ta straszyła ją złymi energiami, brakiem powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym, utratą zdrowia, urodzeniem chorego dziecka oraz obywatelami obcych państw, którzy mieliby zrobić jej krzywdę. Pokrzywdzona obawiała się tych gróźb. W pewnym momencie dług z tytułu rytuałów urósł do takich rozmiarów, że pokrzywdzona nie była w stanie go uregulować. Aby to zrobić, za namowa oskarżonej i przy jej wsparciu organizacyjnym zaczęła świadczyć usługi seksualne, a skazana zapewniała ją, że raz w miesiącu odprawi rytuał, który sprawi, że pokrzywdzona będzie miała dużo klientów, a wtedy ureguluje swoje zadłużenie – informuje prokurator.
Kobieta uprawiała nierząd, aby oddać dług Agacie N.
– Ta pomagała jej w rozliczaniu klientów oraz zarobków. Średnio pokrzywdzona przekazywała skazanej przekazami Western Union oraz wpłacając gotówkę osobiście na konto w trakcie pobytów w Polsce około 1 400 funtów miesięcznie. W późniejszym okresie skazana przekazała pokrzywdzonej swoją kartę płatniczą, za pomocą której we wpłatomatach wpłacała ona pieniądze na jej rachunek bankowy. Agata N. chciała, aby wpłaty pieniężne wyglądały na jej własne. Pokrzywdzona – z obawy przed zaprzestaniem współpracy – uprawiała nierząd przez około 10 lat. Agata N. w trakcie kontaktów sprzeciwiała się podejmowaniu przez nią innego zatrudnienia – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz.
Na przełomie 2020 i 2021 roku coś w kobiecie pękło, nie chciała dłużej być uzależniona od Agaty N. Zapłaciła ostatnią kwotę, zablokowała jej numer telefonu i się ukryła. Następnie złożyła zawiadomienie o przestępstwie.

W śledztwie uzyskano opinię z zakresu psychologii. – Wynika z niej, że pokrzywdzona nie wykazuje zaburzeń w sferze poznawczej i psychicznej, natomiast jest osobą słabo przystosowaną społecznie, o dużym poczuciu wyalienowania i wyobcowania, co miało wpływ na podejmowane przez nią decyzje i działania – sprawiające wrażenie nieracjonalnych. Biegła stwierdziła też, że pokrzywdzona nie ma skłonności do konfabulacji, a jej zeznania z psychologicznego punktu widzenia były szczere i spontaniczne i jako takie mogą stanowić dowód w toczącym się postępowaniu – informuje rzecznik prokuratury.
– Prokurator oskarżył Agatę N. o to, że w okresie od 2009 roku do 12 stycznia 2012 roku, podając się za wróżkę posiadającą nadprzyrodzone właściwości, oszukała pokrzywdzoną co do możliwości oddziaływania na nią rytuałami wróżebno-magicznymi, wzbudzając u niej przeświadczenie, że bez nich nie będzie miała powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym, utraci zdrowie oraz urodzi chore dziecko, czym doprowadziła ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym znacznej wartości, w łącznych kwotach 5.134.894,43 zł oraz 74.037,32 funtów szterlingów, a ponadto wykorzystując krytyczne położenie pokrzywdzonej w postaci osamotnienia oraz utraty mieszkania i pracy podczas pobytu za granicą, najpierw doprowadziła kobietę do uprawiania prostytucji, w celu uzyskania zwrotu należności za rytuały wróżebno-magiczne, a następnie czerpała z tego tytułu korzyści majątkowe. Za przestępstwo to groziła oskarżonej kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności – przedstawia zarzuty Liliana Łukasiewicz.
Proces odbył się w Sądzie Okręgowym w Legnicy. Pokrzywdzona przyjeżdżała na rozprawy z zagranicy. Wyrok zapadł 19 grudnia ubiegłego roku.
– Sąd wydał wyrok, którym uznał Agatę N. za winną popełnienia zarzuconego jej przestępstwa z tym przyjęciem, iż ocenił, że w sprawie brak jest dostatecznych podstaw do uznania, że to skazana doprowadziła pokrzywdzoną, wykorzystując jej krytyczne położenie, do uprawiania nierządu. Sąd skazał Agatę N. za oszustwo w stosunku do mienia znacznej wartości. Czyn ten zagrożony jest karą od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd skazał kobietę na karę 3 lat 6 miesięcy pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 50.000 zł (500 stawek po 100 zł każda) oraz zobowiązał do naprawienia szkody, poprzez spłatę na rzecz pokrzywdzonej wyłudzonych od niej pieniędzy – informuje prokurator.
Prokurator nie zgodził się z takim rozstrzygnięciem, uznając, iż przyjęta przez niego ocena prawna zdarzenia jest prawidłowa, tj. że to działania Agaty N. doprowadziły pokrzywdzoną do uprawiania prostytucji oraz że skazana czerpała korzyści z uprawiania przez nią nierządu. W ocenie prokuratury orzeczona kara jest zbyt łagodna, dlatego oskarżyciel zapowiedział złożenie apelacji, zwracając się o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie, po którym ostatecznie podejmie decyzję co do zaskarżenia wyroku. Wyrok nie jest zatem prawomocny.