Wrogowie Raczyńskiego wykorzystali Boga!

22

– Lubin 2006 nie ma nic wspólnego z plakatami, które wczoraj w nocy pojawiły się na mieście – mówi Tymoteusz Myrda, szef stowarzyszenia popierającego prezydenta miasta. Ktoś w polityczną kampanię nie zawahał włączyć nawet Boga!

 

Autorzy czarnej propagandy z premedytacją sugerują, że Bogiem posłużyło się stowarzyszenie Lubin 2006. Obok prostackiego hasła pojawił się adres strony internetowej, którą założyli przeciwnicy członków Lubin 2006, tak by czytelnicy witryny mieli złudzenie, że jej administratorem są sympatycy Roberta Raczyńskiego skupieni wokół Tymoteusza Myrdy.

– Jestem tym oburzony i zażenowany – mówi prezes stowarzyszenia. – To czarny public relations w wykonaniu przeciwników Roberta Raczyńskiego, dlatego jeszcze dziś zgłoszę komisarzowi wyborczemu ten skrajnie ordynarny przykład łamania prawa referendalnego. Te plakaty to nie jedyny przykład bezprawia – dodaje zbulwersowany Tymoteusz Myrda.

Straż miejska, na gorącym uczynku, zatrzymała już dwie osoby, które rozklejały plakaty. Delikwenci podwójnie złamali prawo: oklejali budynki bez zgody ich administratorów oraz wykorzystali materiały, które wbrew przepisom referendalnym, nie zostały podpisane przez autentycznych inicjatorów propagandowej akcji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY