W ramach 7. kolejki Superligi Kobiet, KGHM Metraco Zagłębie Lubin grało na wyjeździe z AZS AWF Gardinia Wrocław. Dolnośląskie derby odbyły się na hali sportowej w Kobierzycach. Tamtejsza gmina wybudowała obiekt, który ma służyć wielu dyscyplinom sportowym. Lubinianki zadbały, aby dzień otwarcia hali, mieszkańcy Kobierzyc zapamiętali na długo. Zrobiły to, pokonując wrocławianki różnicą aż 18 bramek.
Mecz Superligi Kobiet to wspaniała okazja do wypróbowania nowej hali sportowej. Rozgrywki są bardzo dynamiczne i za każdym razem kibice mogą liczyć na ostrą walkę na parkiecie. To dobry test dla nowo wybudowanego obiektu w Kobierzycach. Spotkanie przywiodło sporo sympatyków piłki ręcznej.
Mecz rozpoczął się dobrze dla Zagłębia. Pierwszą bramkę zdobyła Jelena Bader. Kolejne gole przychodziły lubiniankom dosyć łatwo. Skuteczna obrona i Monika Maliczkiewicz w bramce to klucz do sukcesu. Dziewczyny grające w ataku, w takiej sytuacji mogły robić już tylko jedno, rzucać jak najwięcej bramek. Po pierwszej połowie, podopieczne Bożeny Karkut wygrywały spokojnie 18:5.
Druga partia to kontynuacja pogromu Wrocławia. Lubinianki nie popełniały zbyt wielu błędów technicznych, za to ich rywalki z minuty na minutę słabły. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem KGHM Metraco Zagłębie Lubin 36:18. – Nie pozwoliłyśmy rywalkom na zbyt wiele. Praktycznie prowadziłyśmy spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty – podsumowała pojedynek Renata Jakubowska, II trener KGHM Metraco Zagłębie Lubin.