POWIAT. O wyjątkowym pechu mogą mówić trzej młodzi mieszkańcy gminy Rudna. Krótko cieszyli się ze swoich łupów, które skradli w jednym z tamtejszych gospodarstw. Kiedy wrócili po ukryte w lesie łupy, wpadli prosto w ręce policji.
Właściciel jednego z gospodarstw na terenie gminy Rudna zauważył, że z jego stodoły zniknęły przedmioty o łącznej wartości 5 tys. zł.
– Były to wałki odbioru mocy, dwa radioodtwarzacze, akumulator, sterownik komputerowy do maszyny rolniczej oraz około 100 litrów paliwa – wylicza mł. asp. Karolina Hawrylciów z lubińskiej komendy. – Właściciel powiadomił o włamaniu policjantów z posterunku policji w Rudnej następnego dnia rano – dodaje.
Funkcjonariusze rozpoczęli penetrację terenu, w wyniku której w zagajniku znajdującym się około sześciu kilometrów od miejsca włamania, ujawnili schowane łupy.
– Następnego dnia sprawcy włamania powrócili po skradzione przedmioty, ale czekali już tam na nich policjanci. Mężczyźni zostali zatrzymani. Okazali się nimi: 30-, 29- i 17-letni mieszkańcy gminy Rudna. Mężczyźni przyznali się do popełnionego włamania, za które grozi im kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności – dodaje mł. asp. Hawrylciów.