Z tym problemem mieszkańcy Rudnej borykali się od lat. Zbyt niski peron wielu osobom uniemożliwiał wejście do pociągu. Dla wszystkich był bardzo uciążliwy. – Zgłaszaliśmy sprawę wiele razy, jeździłem nawet osobiście wyjaśniać to z dyrekcją. Przyjechała inspekcja, wymierzyła perony wzdłuż i wszerz, zapewniali, że będzie dobrze, ale na tym koniec – żalił się nam w ubiegłym roku Jan Dudek, mieszkaniec gminy. W końcu jednak udało się doprowadzić do remontu. Właśnie ruszyły prace.
– Krawędź peronu i torowisko są na tym samym poziomie. Żeby wejść do pociągu, ludzie sobie pomagają, przytrzymują się, podstawiają sobie ramiona i robią za oparcie. Pracownicy linii kolejowych tylko się złoszczą, że opóźniamy przejazd. A to wcale nie nasza wina – mówił nam w ubiegłym roku Jan Dudek, który rozmowy w sprawie przebudowy prowadził od dawna. Jeździł też do centrali we Wrocławiu i rozmawiał z zarządem.
W końcu PKP zapowiedziało w ubiegłym roku remont. 170-metrowy peron miał zostać podwyższony, a jego nawierzchnia wyrównana. Na przeszkodzie stanęła jednak inna inwestycja i… remont odwołano.
W tym roku mieszkańcy Rudnej w końcu się doczekali. Niedawno rozpoczęły się prace na dworcu. Prowadzi je PKP Polskie Linie Kolejowe, zarządca linii kolejowej oraz przylegających do niej peronów.
Remont będzie kosztował ponad 425 tys. zł. Prawie połowę, bo 200 tys. zł, wyłożyła gmina Rudna.
– W celu przyspieszenia przez PKP PLK SA prac modernizacyjnych, zdecydowaliśmy o dotacji dla kolei. Roboty wreszcie ruszyły, z czego bardzo się cieszę – wyjaśnia Władysław Bigus, wójt gminy Rudna.
Remont ma się zakończyć 30 czerwca.
O sprawie mieszkańców Rudnej pisaliśmy wcześniej tutaj:
www.lubin.pl/aktualnosci,37327,pod_gorke_z_pkp.html
www.lubin.pl/aktualnosci,38744,_remontu_nie_bedzie_przynajmniej_w_tym_roku.html