Lubinianie uzależnieni od WPEC doczekają się przeprosin za to, że w umówionym terminie nie mieli ciepłej wody. Taką deklarację złożył dziś w rozmowie z nami prezes legnickiej ciepłowni, Adam Gąsiorowski.
– Cały czas przepraszamy za utrudnienia – przypomina. – Ale jeśli nie wszystkich to satysfakcjonuje, dodatkowo wykupimy płatne ogłoszenia w lokalnych mediach – obiecuje.
Prezes przyznaje, że wymiana instalacji w przepompowni Lubin Wschodni faktycznie trwała dłużej niż planowano. Inwestycja kosztowała dostawcę ciepła 4 mln zł. – Tyle wyniosła nas w sumie cała operacja związana z remontem i zakupem nowoczesnej instalacji – informuje Adam Gąsiorowski.
Kiedy przeczytaliśmy prezesowi fragment listu naszego Czytelnika – który od chwili, kiedy WPEC miał odkręcić kurek z ciepłą wodą, czekał na nią aż 44 godziny – prezes wytłumaczył, że przyczyną aż takiej zwłoki musiała być inna awaria.
Na tym jednak nie koniec inwestycji. Na przełomie września i października władze Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej planują specjalną konferencję prasową, podczas której poinformują o następnych remontach.
– Przerwy w dostawach ciepła na pewno jeszcze będą, ale już nie na taką skalę, jak ostatnio – deklaruje prezes ciepłowni. – Na pewno na bieżąco będziemy informować odbiorców o utrudnieniach – dodaje.
Co do bonifikat za ciepło, którego lubinianie nie otrzymali, szef WPEC odsyła odbiorców do zarządców budynków. – Podpisujemy umowy z konkretnymi spółdzielniami i to z nimi należy rozmawiać na ten temat – tłumaczy Adam Gąsiorowski.