Cierpliwość lubinian się skończyła. Notorycznie nękani awariami ciepła lub planowanymi remontami instalacji, zaczęli się w końcu buntować.
W wyjątkowo mroźną i długą zimę ich mieszkania były nieustannie niedogrzane. Teraz mieli do dyspozycji wyłącznie lodowatą wodę. A ostatnio, za sprawą tego samego dostawcy, byli wielokrotnie zwodzeni obietnicami, że lada chwila będą się mogli wreszcie zwyczajnie wykąpać.
Nic z tego. Wraz z następnymi informacjami o przedłużeniu robót, zaczęli dostawać białej gorączki. W sobotę nasz portal stał się jedynym forum, na którym uzależnieni od WPEC lubinianie mogli wylać swe pretensje i żale. Do dyspozytora nie sposób się było dodzwonić, a jak już się komuś to wreszcie udało – nie słyszał pocieszających informacji.
Po rekordowej liczbie odwiedzin i komentarzy można wnioskować, że legnickiej ciepłowni ostatnia wpadka nie ujdzie na sucho. Wielu odbiorców zapowiedziało walkę o zwrot opłat za ciepło, którego nie otrzymali. Inni chcą pisać skargi do instytucji monitorujących praktyki monopolistów.
Lubińscy klienci WPEC domagają się od władz ciepłowniczej spółki wyraźnych i głośnych przeprosin. Pomysł prezesa spółki, by zrobić to za pośrednictwem ogłoszeń – nie wszystkim się jednak podoba. Wszyscy jednak są zgodni, że szwankuje komunikacja, bo o awariach i tym podobnych problemach dowiadują się z dużym opóźnieniem lub – co gorsza – wcale.