Podopieczni Piotra Stokowca pojechali do Grudziądza po pewne zwycięstwo. Tak przynajmniej zakładali. Na miejscu okazało się jednak, że Olimpia nie ma zamiaru rozłożyć rąk i oddać łatwo punkty. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Gospodarze z Grudziądza już na początku meczu dali się we znaki miedziowym. Jedną z ciekawszych akcji rozpoczął Maciej Rogalski, który wyprowadził szybką kontrę. Podał w pole karne do Marcina Woźniaka, jednak ten nie potrafił dobrze opanować futbolówki. Chwilę później, Grudziądz miał te wyczekiwane przez siebie 1:0. Gola zdobył Bartosz Jaroch. Pod koniec pierwszej połowy znakomitą szansę na zdobycie bramki mieli z kolei goście. Adrian Błąd podał do Arkadiusza Woźniaka. Lubinianin skierował piłkę do siatki gospodarzy, jednak tam na posterunku stał Michał Wróbel. Do przerwy Olimpia prowadziła 1:0. W drugiej połowie w niecałe sześć minut po wznowieniu gry, gola na 2:0 dla miejscowych zdobył Marcin Kaczmarek. Później do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Piotra Stokowca. W 59. minucie po rykoszecie, gola na 2:1 zdobył Aleksander Kwiek. Kiedy wydawało się, że Zagłębie wróci do domu bez zdobyczy punktowej, w 88. minucie do remisu doprowadził Arkadiusz Woźniak. Zawodnik Zagłębia wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i celnie uderzył w bramkę gospodarzy. Mecz zakończył się remisem 2:2.
– Przy tak doświadczonym zespole, przy prowadzeniu 2:0, oddajemy inicjatywę. Chaos wprowadziła bramka kontaktowa, a na koniec remis. My gramy dalej, dwa ostatnie mecze to dwa remisy, teraz będziemy pracować nad tym, żeby nie tracić tych bramek w ten sposób i wygrać kolejny mecz – mówi Dariusz Kubicki, trener Olimpii Grudziądz.
– Byliśmy świadkami, dobrego widowiska. Po meczu jest dwóch rannych, a nie ma zabitych. Z obu stron na pewno jest niedosyt. Druga połowa lepsza z naszej strony, dobra gra nie przełożyła się na pełną pulę, ale Olimpia też miała karty w rękach. Jako ekipa, która chce awansować do Ekstraklasy, nie możemy tracić w ten sposób bramek. – komentuje Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin.
Olimpia: 69. Michał Wróbel – 25. Bartosz Jaroch, 2. Michał Łabędzki, 28. Michal Piter-Bučko, 27. Marcin Woźniak – 9. Marcin Kaczmarek, 14. Dariusz Kłus, 10. Denis Popovič, 11. Marcin Smoliński (81, 22. Bruno Żołądź), 19. Maciej Rogalski (70, 8. Łukasz Suchocki) – 7. Robert Szczot.
Zagłębie: 12. Konrad Forenc – 24. Jakub Tosik (19, 22. Paweł Oleksy; 77, 14. Miłosz Przybecki), 37. Boris Godál, 33. Ľubomír Guldan, 3. Đorđe Čotra – 9. Arkadiusz Woźniak, 20. Jarosław Kubicki, 28. Łukasz Piątek, 26. Krzysztof Piątek (46, 6. Aleksander Kwiek), 15. Adrian Błąd – 27. Michal Papadopulos.