Jest rodowitym lubinianinem i gra bardzo ambitnie na pozycji napastnika. Arkadiusz Woźniak, 21-letni zawodnik KGHM Zagłębia Lubin w ostatnim meczu z ŁKS-em Łódź był bohaterem dnia. To właśnie za sprawą jego dwóch bramek, miedziowi zainkasowali pierwsze trzy punkty w lidze – Jeśli Arkowi da się szansę gry, to za każdym razem w pełni ją wykorzystuje – mówił po sobotnim meczu Jan Urban. Kolejny rywal miedziowych to Jagiellonia Białystok. Zapytaliśmy młodego napastnika, jakim rywalem jest Białystok.
„Jaga” zagra na pewno ambitnie. Będą chcieli zmazać z pamięci swoich kibiców porażkę z Widzewem i tą w meczu Pucharu Polski.
Arkadiusz Woźniak: Będzie to ciężkie spotkanie, zresztą jak każde w lidze. Musimy być bardzo zmobilizowani.
Jak można ich zaskoczyć?
AW: Myślę, że Jagiellonia nie zdaje sobie sprawy, że my jedziemy do nich nie tylko się bronić i korzystać z akcji z kontrataku. Będziemy walczyć i tym ich na pewno zaskoczymy.
Panie Arkadiuszu, w meczu z ŁKS-em zagrał pan fenomenalnie, a podania kolegów tak jakby już lepsze. Drużyna wraca do gry?
AW: Tak. Myślę, że właśnie zwłaszcza po tym meczu z Łodzią nasze morale wzrosły. Zespół na pewno jest już inny.
Jagiellonia zagra w dużym osłabieniu. Bez Plizgi, Słowika, Pejovicia czy Grzelaka. To będzie trochę inny zespół, czy w tym można upatrywać zwycięstwo, czy będą przez to łatwiejsi do ogrania?
AW: Właśnie chodzi o to, że nie wolno nam nikogo lekceważyć, nawet w takiej sytuacji. Oni na pewno też wyjdą bardzo zmobilizowani, zwłaszcza jeśli chcą zmyć te porażki z pamięci. Na pewno ich atutem nie będzie bramkarz.