Wóz strażacki pod kościołem

3836

Wóz strażacki, stojący przed kościołem pw. Matki Bożej Częstochowskiej, zaintrygował dziś rano mieszkańców centrum miasta. – Ta strażacka drabina wysunięta jest pod sam szczyt kościoła, w koszu są ludzie i to nie strażacy. A to na pewno kilkadziesiąt metrów nad ziemią – zauważa jedna z mieszkanek, która z balkonu obserwowała całą sytuację.

Strażacy tym razem nie przyjechali na interwencję. Poprosił ich o to sam proboszcz ksiądz Paweł Bujak. Chodzi o remont murów świątyni.

– Dziś kończymy ten etap zabezpieczania cegieł specjalnym środkiem, który ochroni je przed działaniem wody. Dzięki temu impregnatowi cegły nie będą się kruszyć, woda będzie po nich spływać. Myślę, że to zabezpieczy je na jakieś 20 lat – szacuje ks. Bujak. Na dole wystarczą nam drabiny i rusztowania, jednak sam szczyt to jakieś 30 metrów wysokości. Dlatego zwróciliśmy się do komendanta straży pożarnej o wsparcie – dodaje.

Przypomnijmy, że remont świątyni z zewnątrz trwa już od kilku lat, bo prace wykonywane są etapami. Teraz przyszedł czas na wnętrze kościoła. – W kościele powstają nowe barokowe organy, odtworzone na wzór tych, które grały w kościele jeszcze przed I wojną światową. Uchowało się tylko parę drewnianych, barokowych piszczałek. Udało nam się pozyskać z miasta dotację na ten cel, dołożyliśmy też trochę własnych środków i mogliśmy ruszyć z inwestycją – mówi proboszcz.

Parafia szacuje, że organy będą gotowe w czerwcu przyszłego roku. – Ich inaugurację planujemy na uroczystościach związanych z 40. rocznicą Zbrodni Lubińskiej oraz 50-leciem naszej parafii.

Obecnie jesteśmy na etapie przygotowania empory organowej – skuwamy stare tynki oraz sufity kładziemy je na nowo. Renowację chórów i montaż organów rozpoczniemy jesienią tego roku.

Organy będą bogato zdobione w kolorach złota i różu, z motywami kwiatowymi – dodaje, zdradzając przy tym, że parafia ma już w planach koncerty organowe, umówieni są już organomistrze m.in. z Niemiec, a także koncert z Narodową Orkiestrą Dętą w Lubinie.

Ciekawostką dla wiernych będzie też fragment starych, XIV-wiecznych murów, który pozostanie odkryty w tylnej części świątyni. By go wyeksponować, miejsce to zostanie podświetlone.

W trakcie remontu msze w kościele odbywają się tak, jak zazwyczaj. – W międzyczasie cały czas w świątyni trwają prace. Jest też dużo sprzątania, sprzątamy zarówno my, duchowni, pomagają nam też wierni. Szczególnie pod koniec tygodnia, by kościół był gotowy na niedzielną eucharystię – podsumowuje proboszcz.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY