Wolontariusze wybiegli na ulice

27

Delikatna mżawka, wieczorna pora, ani nawet to, że termometr wskazywał zaledwie kilka kresek powyżej zera, nie przeszkodziły uczestnikom nocnego biegu wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Około 60 osób pokonało 5,5-kilometrową trasę ulicami Lubina, aby promować szczytną inicjatywę.

Biegacze spotkali się wieczorem, w pobliżu placu zabaw przy dworcu PKS. Przed startem, organizatorzy poinformowali zgromadzonych, o tym na jakim etapie jest obecnie akcja i kto jeszcze potrzebuje pomocy.

– Baza rodzin nadal jest otwarta. Czekamy na kolejnych darczyńców – mówi Paulina Kowalczyk-Burek, lider rejonu Polkowice. – W Lubinie na pomoc oczekuje jeszcze sześć rodzin – podsumowuje.

Na zbiórkę przed biegiem, stawiło się kilkadziesiąt osób, m.in. reprezentacja wolontariusz Szlachetnej Paczki, Drużyny Szpiku, a także Biegającej Kasty Miedzianego Miasta.

– Promowaliśmy to wydarzenie w mediach społecznościowych i wówczas przynajmniej 50-60 osób zadeklarowało swój udział. Jak widać frekwencja dopisała – mówi Paulina Kowalczyk-Burek.

Pan Stanisław sam kiedyś znalazł się w gronie osób potrzebujących. Wówczas pomogli mu wolontariusze Szlachetnej Paczki. Wystartował w biegu, aby przyczynić się do promocji inicjatywy.

– Ta akcja jest bardzo potrzebna, pomogła już wielu ludziom. Mam nadzieję, że będzie więcej takich inicjatyw – mówi Stanisław Dzik.

– Chciałbym wspomóc potrzebujących ludzi, chociaż w taki sposób. Uważam, że Szlachetna Paczka to świetna akcja, powinno być ich więcej. Każdy powinien pomagać na tyle, na ile może – mówi Łukasz Czekajło, uczestnik biegu.

Po krótkiej rozgrzewce, biegacze wyruszyli w 5,5-kilometrową trasę, niosąc transparenty i flagi Szlachetnej Paczki. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY