Kierowcy ciężarówek, przejeżdżających tranzytem przez miasto, wciąż łamią przepisy – zwracają uwagę lubinianie i apelują do policji, by dokładniej przyjrzała się problemowi.
– Nocami przewożą ogromne ładunki. Po zamknięciu części ul. Paderewskiego są najwyraźniej zdezorientowani, bo dojeżdżając do skrzyżowania obok Tesco zaczynają karkołomne wycofywanie i zawracają pod prąd drogą jednokierunkową. Mieszkam przy tej trasie i notorycznie obserwuję te akrobacje – informuje lubinianka.
Po zamknięciu ulicy Paderewskiego, na odcinku od Wrocławskiej do Ścinawskiej i Alei Niepodległości, obowiązuje inna organizacja ruchu. Teraz ciężarówki mają zakaz wjazdu w ulicę Paderewskiego od skrzyżowania z Komisji Edukacji Narodowej.
– Jedynie auta ciężarowe, obsługujące budowę hali sportowej mogą wjeżdżać w ulicę Paderewskiego, ale one skręcają w ulicę Sikorskiego – wyjaśnia Ewa Legienc z lubińskiego starostwa, które odpowiada za remont trasy. – Stąd samochody ciężarowe, dojeżdżające do skrzyżowania przy Tesco i próbujące wjechać w ulicę Kopernika przy Cuprum Arenie, nie stosują się do znaków drogowych – potwierdza urzędniczka.
O problemie pisaliśmy już kilka dni temu. Wówczas rzecznik prasowy prezydenta, Jacek Mamiński, apelował do świadków podobnych sytuacji, by natychmiast informowali policję lub straż miejską.
►www.lubin.pl/aktualnosci,21096,wielkie_platformy_jezdza_po_swojemu.html