LUBIN. Lubinianki są coraz bardzie kreatywne – zapewniają wystawcy, którzy przyjechali na siódmą już edycję giełdy minerałów i biżuterii. – Panie przychodzą z gotowymi pomysłami, wolą stworzyć swoją własną biżuterię niż korzystać z gotowych rozwiązań przyznaje Elżbieta Sokołowska z Jawora, która biżuterią zajmuje się od ponad 30 lat.
Ponad 40 wystawców, kolorowe kamienie, błyszczące kryształy, a do tego cała masa pereł, bursztynów i minerałów – tak w skrócie przedstawia się siódma już edycja lubińskiej giełdy minerałów i biżuterii, która jeszcze do wieczora potrwa w hali przy ulicy Składowej.
Tak jak w garderobie, podobnie i w biżuterii moda zmienia się wraz z nowym sezonem. Po zimowych brązach i szarościach, teraz przyszła pora na żywe kolory. – Przede wszystkim zielenie, błękity i wszelkie odcienie żółtego. I jak zawsze klasyczna czerwiń, teraz modne jest wszystko co kolorowe. A najwięcej pań, pyta nas o bransoletki Pandory – dodaje Elżbieta Jaworska.
Różne są też pomysły mieszkanek, które przychodzą na giełdę. Bo spotkać można tam przede wszystkim panie. – Każdy ma swoją wizję. Ostatnio panie wolą same komponować biżuterię z pojedynczych elementów – zapewniają wystawcy.
Giełda potrwa jeszcze dziś do godziny 18.