Własną komunikację miejską postanowiła stworzyć gmina wiejska Lubin – to reakcja na zmiany, które zaproponował prezydent miasta Robert Raczyński. – Paranoja. Gmina widocznie nie chce integrować się ze swoimi mieszkańcami, uniemożliwiając im tym samym korzystanie z środków komunikacji miejskiej – komentuje prezydent Lubina. Gminni radni także mają obawy, czy pomysł wójt nie okaże się fiaskiem…
Mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin od lat korzystają z miejskich autobusów. Wszystko za sprawą porozumienia, dzięki któremu żółte autobusy za kilka złotych codziennie przewożą mieszkańców gminy. Wkrótce sytuacja miała się zmienić. Prezydent stwierdził, że komunikacja powinna być bowiem bezpłatna. Tej zmiany nie doświadczą niestety mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin. Wójt Irena Rogowska postanowiła bowiem zerwać umowę obowiązującą z miastem i stworzyć własną komunikację miejską.
Swoją decyzję włodarz okolicznych wsi motywuje tym, że od 1 lipca prezydent każe płacić już nie tylko za trasy przejechane na terenie gminy. Opłacie podlegać mają bowiem ponadto kilometry, które wiejskie autobusy przemierzyły w mieście. – Liczba 340 tysięcy wozokilometrów, które kosztowały nas rocznie dwa miliony złotych, wzrosła tym samym do 665 tysięcy wozokilometrów i kwoty ponad czterech milionów złotych. Taniej będzie więc stworzyć własną komunikację – twierdzi Irena Rogowska.
Innego zdania podczas ostatniej sesji gminy wiejskiej Lubin byli radni. – Osobiście mam obawy czy postępujemy dobrze. Nie wiemy jakie będą koszty. Może nie musimy tak od razu zrywać tej umowy? Dzięki współpracy z miastem wszystko wygląda inaczej – twierdzi Maria Pluta, radna z Księginic.
Podczas sesji okazało się ponadto, że gmina już wcześniej podejmowała próby stworzenia własnej komunikacji. Jednak nigdy nic z tego nie wychodziło. – Mieliśmy już przecież takie próby w 2009 roku. Były przejazdy, rozkłady i wszystko ucichło. Nawet po odliczeniu kosztów biletów to były dla nas zbyt duże pieniądze – podkreśla radna, która wstrzymała się od głosu w momencie głosowania nad uchwałą w tej sprawie. Większość radnych przystała jednak na pomysł wójt, w związku z czym od sierpnia gmina wiejska stworzy własną komunikację miejską.
– Wierzyliśmy w dobrą intencję ze strony gminy w tym temacie. Byliśmy przekonani, że również przystąpi do projektu związanego z bezpłatną komunikacją miejską, jednak jak się okazuje – woli stworzyć własną. To paranoja. Gmina widocznie nie chce integrować się z mieszkańcami, uniemożliwiając im tym samym korzystanie z bezpłatnych środków komunikacji miejskiej – komentuje prezydent Lubina, Robert Raczyński.