Wojna gangów w Lubinie. Rusza proces

101

Wojna gangów w Lubinie ma szansę na swój pierwszy finał sądowy. Na najbliższą środę wyznaczony został bowiem początek procesu, w którym oskarżonych jest aż czternaście osób, w tym dziewięciu członków „zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym”.

 

Najpoważniejszy zarzut, dotyczący usiłowania zabójstwa, prokuratura przedstawiła 29-letniemu mieszkańcowi Ścinawy, Maciejowi K. Według aktu oskarżenia, to właśnie on 14 września ubiegłego roku był sprawcą strzelaniny na lubińskim osiedlu Polne, skąd do szpitala trafił młody mężczyzna z raną postrzałową oka.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że ścinawianin chciał zabić Tomasza P. – członka konkurencyjnego gangu. Celował w głowę ofiary. Oddał strzały, które spowodowały ciężkie kalectwo. – Mężczyzna cudem nie zginął, ale stracił oko – tłumaczy rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, Elżbieta Czerepak, która dodaje, że oskarżony posługiwał się nielegalnie posiadaną bronią.

Domniemanemu sprawcy grozi dożywocie. Wrocławska prokuratura nie ujawnia jednak, czy Maciej K. przyznaje się do winy i czy jest wśród dziewięciu członków „zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym”.

Śledztwo w sprawie lubińskich porachunków prowadzi Wydział V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, który „kontynuuje odrębne śledztwo obejmujące inne zdarzenia”. O tych pozostałych faktach informowaliśmy wielokrotnie.

Żeby się nie powtarzać, naszych Czytelników odsyłamy do lektury publikacji: /aktualnosci,6268,zabojcza_mamona.html

Pierwszy odprysk lubińskich przypadków być może zbada niebawem Sąd Okręgowy w Legnicy. Pozostałym oskarżonym w tej sprawie prokuratura zarzuca m.in. wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków: kokainy, amfetaminy, ecstasy i marihuany oraz posiadanie broni palnej, popełnienie rozboju oraz wymuszeń rozbójniczych, a także przestępstw skierowanych przeciwko mieniu.

Informacje na temat zakończenia pierwszego etapu śledztwa otrzymaliśmy od naszych informatorów. To dzięki nim i ich zaufaniu do nas, jako pierwsi dziennikarze po raz wtóry dotarliśmy do oficjalnych źródeł i potwierdziliśmy prawdziwość tych przecieków.

Informacje na ten temat celowo zamieszczamy w nocy. Robimy to na prośbę naszych informatorów, którzy mają dość pasożytnictwa pseudokonkurencji, która bez podania źródła kradnie zamieszczane na portalu lubin.pl wiadomości i podaje jako własne. Stąd podaję wszelkie źródła, z których korzystam, co by plagiatorom było łatwiej.


POWIĄZANE ARTYKUŁY