Wojewoda Paweł Hreniak odwiedził KGHM. Spotkał się z prezesem Krzysztofem Skórą i zjechał pod ziemię do kopalni Polkowice-Sieroszowice. – To była kurtuazyjna wizyta. Cieszymy się, że pan wojewoda przyjął zaproszenie z naszej strony. Chcieliśmy, by osoba pełniąca tak ważny urząd poznała specyfikę firmy – mówi Anna Osadczuk z Departamentu Komunikacji i CSR KGHM.
To nie było spotkanie, na którym mogłyby zapaść jakieś ważne decyzje. Wojewoda rozmawiał z prezesem KGHM o dalszym rozwoju firmy, planach na przyszłość i kondycji finansowej spółki.
– KGHM Polska Miedź SA dla Dolnego Śląska jest jak skarb. Rola koncernu jest ogromna – przecież KGHM jest największym pracodawcą na Dolnym Śląsku – ale też, ze względu na ogromny prestiż dla regionu. Podczas spotkania m.in. z prezesem zarządu KGHM Krzysztofem Skórą rozmawialiśmy o kondycji finansowej firmy, ale też o planach na przyszłość – mówi wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak.
Wojewoda odwiedził także Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice.
– Podziw budzi przede wszystkim to, jak ciężką pracę wykonują tam górnicy. Mają do dyspozycji oczywiście specjalistyczny sprzęt, ale trud pracy w wyrobiskach rud miedzi i soli jest nie do opisania. Mam dla wszystkich górników ogromny szacunek. Moja wizyta była krótka, ale bardzo dla mnie wyczerpująca, zwłaszcza fizycznie. O warunkach pracy można się tak naprawdę przekonać dopiero po zjechaniu na dół – tak jak w moim przypadku szybem im. Jana Wyżykowskiego. Takie doświadczenie pozwala pozyskać niezbędną wiedzę, nabrać dystansu, ale też miałem szansę „posmakować” trudu górniczego życia. I jest on słodko-gorzki. Choć wypadałoby powiedzieć zamiast gorzki, słony po wizycie w wyrobiskach soli – dodaje wojewoda.