Wojciech Ferens: Utarliśmy nosa rywalom

277

Nie milkną jeszcze echa pierwszego meczu w sezonie w Hali RCS, gdzie siatkarze Cuprum Lubin podejmowali Skrę Bełchatów. Odżyły emocje związane z PlusLigą, a na trybunach kibice obu ekip dopingowali tradycyjnie swoje zespoły, choć nie mogli być tak liczni jak przed pandemią. Niemniej jednak wszyscy głodni siatkówki zaspokoili go po sześciu miesiącach rozbratu z tym sportem. Po meczu zapytaliśmy trenera i przyjmującego Cuprum o postawę zespołu.

Wojciech Ferens: Wydaje mi się, że utarliśmy nosa rywalom. Liczę, że tym sezonem utrzemy go także wszelkim malkontentom, którzy na starcie nas skreślali.

Cuprum Lubin przegrało na własnym terenie ze Skrą Bełchatów 1:3. Ale ekipa Michała Mieszka Gogola wielokrotnie była zaskoczona determinacją gospodarzy i nie łatwo im przyszło zdobyć 3 punkty.

– To nigdy nie jest przyjemne przegrywać w taki sposób, kiedy mogliśmy dotrwać do tie-breaka z tą drużyną, jaką jest Bełchatów. Jestem jednak dumny i myślę, że chłopaki też powołani, bo my naprawdę ciężko pracujemy i ja już się powtarzam wiele razy, ale my ciągle potrzebujemy czasu. Potrzebujemy go dla młodych zawodników, dla nowych zawodników, aby móc zbudować mocne Cuprum Lubin w tym roku. Na pewno możemy wyciągnąć dobrą lekcję z tej gry. Zeszły sezon nie był zbyt szczęśliwy dla Lubina. Przed pierwszym meczem w sezonie straciliśmy Damiana Domagałę, doznał kontuzji. Teraz mamy to z Zawalskim. Nie jesteśmy całym zespołem, ale ważne dla mnie, że razem pracujemy w grupie – podkreśla Marcelo Fronckowiak, szkoleniowiec Cuprum Lubin.

Podobnego zdania, co do dobrej postawy zespołu był Wojciech Ferens, który dał się we znaki rywalom zwłaszcza w czwartej strefie. Wielokrotnie był też podporą defensywy.

– Wydaje mi się, że utarliśmy nosa rywalom. Liczę, że tym sezonem utrzemy go także wszelkim malkontentom, którzy na starcie nas skreślali. Na pewno nie jesteśmy zespołem, który będzie się kogokolwiek obawiał. Jesteśmy młodzi, a to domena młodości – być odważnym. Ukłony dla chłopaków, gdzie dla kilku był to pierwszy występ w tej lidze, a jak wiadomo PlusLiga nie jest łatwa. Jestem z chłopaków bardzo dumny, bo dla mnie taka pierwsza sytuacja, gdzie jestem w zespole jednym z najstarszych. Wiemy co możemy poprawić i będziemy nad tym pracować – komentuje Wojciech Ferens, przyjmujący Cuprum Lubin.

Miedziowi dotrzymywali kroku bełchatowianom, co przyznał w wywiadzie pomeczowym MVP – Norbert Huber.

– Ten mecz po sześciu miesiącach przerwy był bardzo fajnym uczuciem. Kibice, oprawa meczowa to grało się bardzo fajnie. Cieszy nas to, że na trudnym terenie wygrywamy. Wiedzieliśmy, że Cuprum wyjdzie bardzo zmotywowane. W pierwszym secie byliśmy bardzo spięci i Cuprum to wykorzystało. W drugim secie wróciliśmy do gry. Wygraliśmy zasłużenie – puentuje środkowy Skry Bełchatów.

18 września o godzinie 20.30 Cuprum Lubin podejmie w Hali RCS ekipę VERVY Warszawa, gdzie spotkamy się choćby z byłymi zawodnikami Miedziowych jak: Jakub Ziobrowski czy Igor Grobelny.


POWIĄZANE ARTYKUŁY