Radni gminy Rudna chcą zmienić zasady przyznawania dotacji na prace przy zabytkach. Chodzi o to, by w pełni wykorzystać pieniądze, jakie samorząd przeznacza na ratowanie cennych obiektów.
Zasady, według których gmina udziela finansowego wsparcia na prace przy zabytkach określa uchwała Rady Gminy z 2006 roku.
– Ona szczegółowo reguluje wymogi, jakie musi spełnić inwestor, miedzy innymi jakie musi przedstawić do swojego wniosku dokumenty – przypomina Władysław Bigus.
Wójt nie zaprzecza, że wielu starającym się o dofinansowanie z gminy te formalności sprawiają kłopot. Najczęściej nie zdążają przygotować dokumentów na czas.
Jeśli, na przykład, ktoś liczył na dotację w 2011 roku – do 30 września 2010 r, musiał złożyć wniosek, a do końca marca – wszystkie pozwolenia.
Gmina co roku przeznacza na prace konserwatorskie, związane z ratowaniem zabytkowych obiektów ok. 100 tys. zł. Cała kwota nie trafia jednak do inwestorów z powodu – jak uznali radni – zbyt restrykcyjnych formalności.
Samorządowcy postanowili uchylić obowiązujące w gminie przepisy. Jakie będą nowe zasady – nie wiadomo, bo stosownej uchwały jeszcze nie podjęto.
Tymczasem według „starych” zasad radni gminy zastanowią się nad udzieleniem wsparcia prac konserwatorskich przy trzech obiektach. 35 tys. zł – na restaurację prospektu organowego w kościele przy parafii p.w. Św. Piotra i Pawła w Chobieni; 25 tys. zł – na konserwację konfesjonału oraz chrzcielnicy w kościele parafii p.w. Św. Trójcy w Rudnej, 30 tys. zł – na odnowę elewacji, tynków w kościele Św. Urszuli w Gwizdanowie. O 10 tys. zł poprosili też samorządowców właściciele pałacu w Radomiłowie – pieniądze mają być przeznaczone na remont więźby dachowej, elewacji i wymianę stolarki.
Oba "zabytkowe" tematy beda przedmiotem dzisiejszej sesji w Rudnej.