Nawet 10 lat za kratami może spędzić 39-latek, podejrzany o włamanie do altany na jednej z lubińskich działek. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku. W jego plecaku policjanci znaleźli skradzione już przedmioty. Jak tłumaczył funkcjonariuszom, szukał złomu na sprzedaż.
Lubińscy kryminalni wspólnie z funkcjonariuszami prewencji w trakcie nocnej służby patrolowali rodzinne ogrody działkowe.
– Będąc na ulicy Spacerowej, mundurowi zauważyli otwartą bramkę prowadzącą na teren działek. Po chwili stróże prawa usłyszeli dźwięk wyłamywanych drzwi i głośne hałasy, dobiegające z głębi działek. Mając podejrzenie, że może właśnie dochodzić do kradzieży, postanowili to sprawdzić – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Przypuszczenia policjantów okazały się słuszne. W jednej z altan zauważyli mężczyznę z latarką w dłoni. Jak się okazało, był to 39-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna oświadczył funkcjonariuszom, że zbiera złom. W jego plecaku znajdowały się skradzione przedmioty, między innymi wkrętarka, kable i inne narzędzia. 39-latek przyznał się, że są to rzeczy, które zdążył już ukraść z tej altany.
Sprawca został zatrzymany. Kiedy policjanci doprowadzali go do radiowozu, zauważyli rower, który, jak się okazało, należał mężczyzny. Na jego bagażniku znajdowały się dwa łomy…
Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 39-latkowi dwóch zarzutów kradzieży z włamaniem. – Mężczyzna przyznał się do winy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Śledczy ustalają teraz, czy podejrzany nie ma na koncie innych włamań do altan ogrodowych na terenie miasta – dodaje rzeczniczka.
Przy tej okazji policja apeluje: Jeśli jesteś działkowiczem i widzisz obcych, którzy kręcą się po terenie ogrodów działkowych bez wyraźnego celu, dzwoń na numer alarmowy 112.