Związki zawodowe odmalowują przed górnikami czarną wizję tego, co może się stać po połączeniu kopalń. Władze KGHM staraja się zaś przekonać pracowników, że ich pomysł wcale nie jest taki zły. Aby to zrobić, stosują różne sposoby.
Prezes Krutin napisał list i rozesłał e-mailem do pracowników. Próbuje w nim tłumaczyć wszystkie kontrowersyjne projekty, które chce wprowadzić życie, dementując jednocześnie informacje rozprowadzane przez związkowców. W liście można miedzy innymi przeczytać: „pewne osoby rozpowszechniają pełne nieprawdy informacje. Chcą w ten sposób zasiać zamęt wśród załogi i osłabić firmę. Kto im to zlecił, dlaczego? Mogę się tylko domyślać, ze powodem może być zmiana systemu zakupów w grupie KGHM”.
To nie jedyny sposób stosowany przez władze KGHM-u. Ostatnio w zakładach górniczych stanęły stacje komputerowe oraz skrzynki. Mają one ułatwić kontakt pracowników z władzami spółki i pomóc im zapoznać się z kontrowersyjnym projektem połączenia kopalń. Każdy pracownik może spisać swoje uwagi oraz pytania dotyczące projektu i wysłać do prezesa.
– Na pytania i wątpliwości odpowiadają szefowie projektu. A wybrane odpowiedzi publikowane są na stronie internetowej KGHM-u – wyjaśnia Przemysław Ziółek z biura prasowego miedziowej spółki.
MRT