Jaguar wjechał w słup sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Kościuszki. Nikomu nic się nie stało. Sygnalizacja na tym skrzyżowaniu działa w trybie awaryjnym.
Młody mężczyzna, prowadzący jaguara, około godziny 10.30 wjechał w słup sygnalizacji świetlnej, znajdujący się zaraz za wyjazdem z drogi wewnętrznej marketu.
– Wyjeżdżałem spod sklepu, skręciłem w prawo. Właściwie nie wiem, jak to się stało – twierdzi kierowca jaguara.
– 28-letni mieszkaniec powiatu polkowickiego wyjechał z drogi wewnętrznej marketu. Skręcił w prawo i zatrzymał się na czerwonym świetle na skrzyżowaniu. Chcąc włączyć się do ruchu, ruszył na skręconych w prawą stronę kołach i w efekcie wjechał w słup sygnalizacji. Mężczyzna był trzeźwy w czasie zdarzenia – wyjaśnia sierżant sztabowy Małgorzata Kaniowska z lubińskiej policji.
Nikomu nic się nie stało, kierowca nie odniósł obrażeń. Samochód ma lekkie wgniecenie. Z kolei sygnalizacja jest uszkodzona i działa w trybie awaryjnym.