Wisłocki: Cztery lata byliśmy na wygnaniu

41

Chyba żaden z zespołów tak mocno nie czekał na awans do klasy okręgowej jak Sparta Rudna. Podopieczni Roberta Malawskiego co roku byli wymieniani w gronie faworytów do awansu, jednak za każdym razem brakowało przysłowiowej kropki nad i. Tym razem było jednak inaczej i Sparta w przyszłym sezonie zagra w legnickiej okręgówce.

– Cztery lata byliśmy na wygnaniu, jeśli chodzi o ligę okręgową a to zdecydowanie za dużo jak na taki klub jak Sparta Rudna. Myślimy, że te cztery lata na pewno czegoś nas nauczyły, bo każdy sezon był inny i z każdego sezonu wyciągaliśmy wnioski. Cel jaki sobie nakreśliliśmy, czyli awans udało nam się zrealizować pomimo łatki faworyta jak co roku. – mówi Dariusz Wisłocki, prezes Sparty Rudna.

Po wywalczeniu awansu doszło do pewnego rodzaju rozluźnienia w zespole, który udał się na mecz z ZZPD Górnikiem Lubin. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, jednak w obliczu wywalczonego awansu nikt nie zamierza robić z tego problemów.

– Przede wszystkim awans nastąpił kolejkę temu, więc tutaj na pewno pojawiło się rozluźnienie i brak czterech zawodników Kijewski, Ostrowski, Wingert i Stachów, więc nasza jakość może troszkę spadła i siła ataku była mniejsza, ale zawodnicy, którzy dzisiaj wystąpili na pewno dali dużo serca i woli walki. – dodawał prezes Sparty.

Sternika klubu z Rudnej zapytaliśmy również o plany na przyszłość Sparty, którą można widzieć w pozytywnych kolorach, ponieważ jej stadion czeka gruntowna przebudowa.

– Modernizacja stadionu nastąpi już w tym roku i będzie to fajna budowa, bo boisko, szatnie, trybuny i oświetlenie, więc jeśli chodzi o warunki do rozgrywania meczów w lidze okręgowej będą bardzo dobre. Jeśli chodzi o wzmacnianie drużyny to przede wszystkim będziemy bazować na tym, co mamy do tej pory. W dziewięćdziesięciu procentach tym składem gramy drugi rok, więc już mamy trzon zespołu. Ciężko mówić o wzmocnieniach, gdy traci się w całej rundzie trzy bramki a strzela się ponad osiemdziesiąt i ma się kadrę dwudziestu dwóch ludzi, ale jeśli będzie naprawdę dobry zawodnik to na pewno będziemy walczyli o niego. – kończy Dariusz Wisłocki, prezes Sparty Rudna.


POWIĄZANE ARTYKUŁY