Na jeden dzień Miejska Biblioteka Publiczna przeniosła się do parku Wrocławskiego. Okazało się, że był to wyjątkowo trafny pomysł – spacerujący alejkami lubinianie chętnie przystawali, by poszperać w wystawionych tu dziś książkach.
„Parkowa biblioteka” zorganizowana została w ramach obchodów 70-lecia MBP. Bibliotekarze przynieśli dziś ze sobą do parku książki, które postanowili „uwolnić”. Znana już na całym świecie idea bookcrossingu, czyli bezpłatnego przekazywania książek kolejnym czytelnikom, przypadła do gustu także mieszkańcom Lubina. Niektórzy opuszczali biblioteczny piknik z naręczem książek.
– Deszcz nas na chwilę przegonił, ale szybko tu wróciliśmy – mówi pani Małgorzata, lubinianka, której mąż właśnie przegląda przygotowane do uwolnienia książki. – Dużo czytamy i pomysł biblioteki w parku bardzo nam się podoba.
W „parkowej bibliotece” dominowały dziś książki papierowe. Ciekawscy goście mogli zobaczyć, jak wygląda czerpanie papieru i przekonać się, czy łatwo jest wykaligrafować swoje imię gęsim piórem. Kto chciał, mógł przyjąć wyzwanie pisarza Dariusza Rekosza i zagrać z nim partię starogermańskiego odpowiednika szachów – hnefatafl.
Specjalnie dla najmłodszych z Krakowa przyjechał teatr „Art-Re” z autorską wersją historii o Wilku i Zającu. Okazało się jednak, że ich spektakl z równie dużym zainteresowaniem obejrzeli też dorośli.
Popołudnie z biblioteką zakończył koncert Kuby Michalskiego, który zaśpiewał znane ballady Leonarda Cohena oraz piosenki do słów wierszy znanych polskich poetów.
