„Rzeczpospolita” ujawniła, że prywatna firma Herberta Wirtha, jednego z wiceprezesów KGHM, otrzymywała zlecenia od spółki KGHM Cuprum, z którą również był swego czasu związany.
Wirth zanim objął stanowisko wiceprezesa KGHM Polska Miedź był między innymi wiceprezesem KGHM Cuprum, a dużo wcześniej był związany z niemiecką firmą geologiczną Geos we Freiburgu, a także spółką ProGEO we Wrocławiu, w której wraz z Geos i Andrzejem Krzyśków ma udziały.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Wirth zapewniał, że gdy pracował w KGHM Cuprum, jego firma ProGEO nie otrzymywała zleceń od państwowej spółki. Co innego jednak odkryli dziennikarze w KRS. Od 1993 roku w raportach prywatnej spółki Wirtha wydawanych co roku pojawia się informacja, że jej strategicznym źródłem dochodów są zlecenia z KGHM.
Ponadto „Rzeczpospolita” ujawniła, że kiedy Herbert Wirth był w zarządzie KGHM Cuprum, niemiecki Geos, prywatnie wspólnik wiceprezesa, również dostawał zlecenia z Cuprum. Jednym z nich było przygotowanie wniosku koncesyjnego na badanie złóż miedzi w Niemczech na kwotę 70 tys. zł.
Rozmawiając z dziennikarzem „Rzeczpospolitej” Wirth stwierdził, że nie widzi w tym nic złego, bo Geos to dobra i kompetentna firma.
JKN