Budowa kopalni węgla brunatnego pomiędzy Lubinem a Legnicą to na razie plany, które nie są na żadnym etapie decyzyjnym – to najaktualniejsze informacje z wczorajszego spotkania posłów naszego regionu z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem.
O budowie kopalni w naszym regionie mówi się od dawna. Na początku były to tylko doniesienia medialne i protesty mieszkańców, którzy musieliby się liczyć z wysiedleniami. Potem organizowano spotkania i konferencje lokalnych polityków, którzy debatowali nad skutkami wybudowaniem kopalni w regionie.
Wczoraj w sejmie parlamentarzyści z naszego regionu spotkali się z wicepremierem Pawlakiem, by omówić z nim pomysły na eksploatację węgla brunatnego między Lubinem a Legnicą. Zależało im przede wszystkim na uzyskaniu odpowiedzi na pytanie jakie są założenia polityki energetycznej rządu na najbliższe lata i czy faktycznie zamierza on wspierać budowę kopalni węgla brunatnego.
– Okazało się, że nasze przypuszczenia się potwierdziły i kwestia budowy kopalni to tylko plany, które nie są na żadnym etapie decyzyjnym – poinformował nas poseł Norbert Wojnarowski. – Wprawdzie istnieją projekty, ale wicepremier poinformował nas, że rząd się nimi jak dotąd nie zajmował – dodaje poseł.
Jak podkreśla poseł na wczorajszym spotkaniu ustalono, że główną przeszkodą dla wybudowania kopalni jest emisja dwutlenku węgla. Gospodarka oparta w 60 proc. na węglu jest na razie tania, ale Unia Europejska nakłada na państwa ograniczenie emisji tego gazu, a za jego przekroczenie na kraje nakładane są olbrzymie kary. Z tego względu konieczne jest opracowanie innej koncepcji wydobycia węgla.
– Komitet Sterujący , w skład którego wchodzą głównie profesorowie AGH, opracował projekty wydobycia węgla. Wicepremier ceni ich opinię , ale nic w tej sprawie nie jest jeszcze przesądzone – twierdzi poseł.
MS
Fot. Janusz Łucki
Odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego