Wiatr przysporzył strażakom sporo pracy

1236

Zaczęło się wczoraj rano, skończyło przed północą. Choć i dziś rano wpłynęło jeszcze zgłoszenie – przez silnie wiejący wiatr strażacy z naszego regionu mieli dużo więcej pracy niż zwykle. Ale – co najważniejsze – nie ucierpieli przy tym ludzie.

Przy ulicy Górniczej przejazd blokowała przenośna toaleta, którą także przewrócił wiatr

– Występujące pozostałości po wichurze skutkowały powaleniem drzew na drogach wszystkich szczebli: od gminnych, przez powiatowe, po wojewódzkie i krajowe, co z kolei wiązało się z licznymi wyjazdami naszych zastępów – potwierdza młodszy aspirant Patryk Zdanowski, oficer prasowy PSP Lubin.

Na szczęście porywisty wiatr nie zerwał nigdzie dachu, wszystkie zgłoszenie dotyczyły powalonych drzew bądź złamanych konarów, które zwisały nad drogą i zagrażały pieszym i przejeżdżającym pojazdom.

Pierwsze wczorajsze zgłoszenie wpłynęło około godziny 10.00 i dotyczyło Pieszkowa w gminie Lubin, gdzie zalegało powalone drzewo na drodze gminnej. Później około godziny 12.00 taka sama sytuacja dotyczyła Gwizdanowa.

Około godziny 14.30 strażacy zostali wezwani do nieco poważniejszej sytuacji – powalone drzewo blokowało przejazd drogą krajową nr 36 relacji Lubin-Wrocław. Interwencja dotyczyła Niemstowa.

Po południu i późnym wieczorem strażacy usuwali drzewa blokujące drogi w Miłoradzicach, W Lubinie, Wielowsi, Turowie, po godzinie 22.00 ponownie w Niemstowie i około godziny 23.00 w Gwiazdanowie.

Noc minęła w miarę spokojnie. Dziś rano – około godziny 6.00 rano – wpłynęło jeszcze zgłoszenie do Księginic, gdzie złamane konary blokowały przejazd droga gminną.


POWIĄZANE ARTYKUŁY