Wczoraj przeciw prywatyzacji, dzisiaj za

9

Pracownicy Polskiej Miedzi czują się oszukani przez Platformę Obywatelską. Jeszcze wczoraj wicepremier Grzegorz Schetyna uspokajał, że prywatyzacja KGHM nie wchodzi w grę, dziś zmienił zdanie. Mimo, iż przed wyborami partia zapewniała, że prywatyzacji nie będzie, w porannym programie TVN 24 wicepremier przyznał, że jest ona możliwa, tylko trzeba się do niej dobrze przygotować.

Kiedy Skarb Państwa ogłosił, że zamierza sprzedać akcje KGHM, wśród związkowców Polskiej Miedzi zawrzało. Dwie największe organizacje związkowe: „Solidarność” i Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego podjęły decyzję o ogłoszeniu pogotowia strajkowego. Związkowcy nie wykluczają też, że są gotowi jechać z pikietą do Warszawy.

Wczoraj wieczorem wicepremier Grzegorz Schetyna zdementował informacje o prywatyzacji. – Prywatyzacja nie wchodzi w grę. To jest nasze zobowiązanie jeszcze z kampanii wyborczej – mówił wicepremier.

Dziś jednak ma w tej sprawie inne zdanie. – Uważam, że takie ogromne firmy jak KGHM, o znaczeniu strategicznym, nie powinny być prywatyzowane ot tak – mówił w porannym programie TVN 24 wicepremier Grzegorz Schetyna. Zaznaczył jednak, że nie jest przeciwnikiem prywatyzacji spółki w przyszłości, pod warunkiem, że będzie ona dobrze przygotowana.

Związkowcy są oburzeni takim obrotem sprawy. Wystosowali już pismo do premiera Donalda Tuska i ministra skarbu Aleksandra Grada, w którym wzywają „liberałów rządu Tuska do opamiętania”.

– Jeżeli zafundujecie ludziom Zagłębia Miedziowego powtórkę z prywatyzacji Polskiej Miedzi, to my wam zrobimy powtórkę z walki o polskość Polskiej Miedzi – czytamy w piśmie podpisanym przez Ryszarda Zbrzyznego, szefa ZZPPM.


POWIĄZANE ARTYKUŁY