LUBIN. Jeśli chociaż część rodziców sześciolatków, nie zdecyduje się posłać swoich pociech do podstawówki od nowego roku szkolnego (2011/2012), to w kolejnym roku w pierwszych klasach może zrobić się bardzo tłoczno. Urząd miejski postanowił więc przekonać lubinian, aby ich dzieci rozpoczęły wcześniej edukację. Mają w tym pomóc ulotki informacyjne i plakaty.
Od 1 września 2011 roku w lubińskich szkołach naukę mogłoby rozpocząć 756 sześciolatków. Mogłoby, bo obowiązek edukacji szkolnej dla maluchów w tym wieku wprowadzony zostanie dopiero od roku 2012, czyli roku szkolnego 2012/2013.
– Dziś rodzice sześciolatków mają wybór. We wrześniu mogą posłać swoje dzieci do szkoły lub przedszkola – mówi Andrzej Pudełko, naczelnik wydziału oświaty urzędu miejskiego. – Jeśli wybiorą przedszkole, za rok ich dzieci normalnie rozpoczną naukę w szkole. Tyle że z rocznikiem sześciolatków, które ustawowo także pójdą już do szkoły. I w ten oto sposób będziemy mieć podwójny rocznik i sporo problemów – dodaje.
Lubiński magistrat nie chce czekać aż pojawi się problem i tłok w klasach pierwszych, przekonuje więc rodziców sześciolatków do podstawówek. Dziś do przedszkoli trafią ulotki, w których urząd pisze o zaletach nauki w szkole. Ulotek wydrukowano tysiąc. Przygotowano także 300 plakatów.
Z rodzicami sześciolatków wkrótce mają się także spotkać dyrektorki przedszkoli. Każda placówka ma zorganizować specjalne zebrania, które będą dotyczyć tylko i wyłącznie nauki w szkole.
Do tej pory większość rodziców nie chciała, aby ich dziecko rozpoczynało wcześniej swoją edukację. W ubiegłym roku do pierwszej klasy podstawówki poszło zaledwie 6 procent lubińskich sześciolatków.