W trzecim, decydującym meczu ćwierćfinału fazy play-off ekstraklasy piłkarzy ręcznych Zagłebie Lubin zagra na wyjeździe z Wisłą Płock. Spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 17:00.
Po ostatnim spotkaniu nastroje w drużynie Zagłębia są bojowe. Podopieczni Jerzego Szafrańca odprawili w środę z kwitkiem "Nafciarzy", wygrywając w Lubinie 26:25 (12:15). Środowe zwycięstwo przedłużyło nadzieje na awans do półfinału, ale dało również coś jeszcze – pewność i wiarę w siebie, której we wcześniejszych meczach wyraźnie brakowało. Kluczem do sukcesu będzie dobra gra w obronie, podobnie jak to miało miejsce w Lubinie – Zawsze powtarzam, że jeśli tracimy 24-25 bramek, to jesteśmy w stanie rzucić przynajmniej jedną więcej od przeciwnika – mówił po drugim meczu z Wisłą Jerzy Szafraniec.
Środowe zwycięstwo było pierwszym zwycięstwem Zagłębia nad Wisłą w obecnym sezonie. Wszyscy mamy nadzieję, że nie ostatnim – W obecnym sezonie pierwszy raz udało nam się pokonać Wisłę, ale jest to zwycięstwo bardzo cenne. Wygrana dodała nam skrzydeł i podziałała mobilizująco przed decydującym meczem. Nie składamy broni i do Płocka jedziemy walczyć o zwycięstwo i awans do półfinału – dodał szkoleniowiec Zagłębia.
Lubinianie w obecnym sezonie w Płocku przegrali dwukrotnie – w rundzie zasadniczej i play-offach. Na tle faworyzowanych "Nafciarzy" Zagłębie wypadło, jednak dobrze, a o losach spotkań decydowały ostatnie minuty – To prawda, prowadziliśmy wyrównany bój z Wisłą do 45-50 minuty, później było już gorzej. Jeśli w sobotę zagramy swoje przez całe 60. minut jesteśmy w stanie pokonać Wisłę na jej terenie – mówi Robert Kieliba.
LL