Podopieczni Jerzego Szafrańca i Zygmunta Woźniczki musieli uznać wyższość szczypiornistów z Głogowa, choć przez cały mecz walka o 2 punkty była bardzo wyrównana. Końcowe minuty zadecydowały jednak, że to ekipa Krzysztofa Przybylskiego cieszyła się ze zwycięstwa w ramach 11. kolejki Superligi Mężczyzn. SPR wygrał 26:20.
Pierwsze minuty spotkania, to prawdziwa „nerwówka” w obu ekipach. W 3. minucie pojedynku na tablicy wyników było 0:0. Trzy minuty później po 1. Dopiero po 12. minutach tego spotkania jedna z ekip zaczęła wychodzić na prowadzenie, była nią drużyna Jerzego Szafrańca. Zagłębie prowadziło jednak tylko do 21. minuty meczu. Później straty odrobili gospodarze i to oni zaczęli narzucać swój rytm gry. Do przerwy podopieczni Krzysztofa Przybylskiego wygrywali 9:8. W drugich trzydziestu minutach głogowianie utrzymywali korzystny rezultat do 42. minuty, kiedy to goście doprowadzili do remisu po 13. Później miedziowi przez chwilę prowadzili, ale Głogów walczył do samego końca i ostatecznie przebił lubinian wynikiem i wygrał spotkanie 26:20.