Kolejne osoby testują Strefę Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności, w skrócie SOWA, która niedawno powstała w lubińskim Ogrodzie Zoologicznym. Można odwiedzić to miejsce w ramach „Wakacji w Zoo”. Wciąż można się zapisać, są bowiem jeszcze wolne miejsca.
– Sprawdzamy to miejsce. Widzę, że dzieci są zainteresowane – mówi z uśmiechem pani Anna, które odwiedziła dziś strefę SOWA z dziećmi Kaliną i Marcinem.
– Bardzo fajne miejsce – przyznaje pan Marek, który wraz z 7-letnią córką Anastazją po kolei odkrywa stacje badawcze, z jakich składa się to małe centrum nauki. Dziewczynka właśnie układa modele narządów w ciele człowieka. – Moja córka się zainteresował. Dużo ciekawych rzeczy można się nauczyć. Dzieci fajnie się bawią – dodaje pan Marek.

Dziś strefę SOWA, znajdującą się w budynku w lubińskim Ogrodzie Zoologicznym, można odwiedzić w ramach „Wakacji w Zoo”. To niejako przedpremiera tego miejsca. Zostanie ono bowiem udostępnione i dołączone do oferty edukacyjnej dopiero od września.
– Jest to w sumie pierwsza możliwość zwiedzenia przez mieszkańców tej strefy – mówi Agata Łabuzińska z Ogrodu Zoologicznego w Lubinie. – Miejsca jeszcze są, co prawda niedużo – na cykle przedpołudniowe więcej niż na te popołudniowe – więc serdecznie zapraszamy – dodaje.
Zapisy prowadzone są pod numerem telefonu: 734 170 991. Trzeba wybrać dogodny dla nas dzień oraz godzinę i zadzwonić. Strefa będzie udostępniona do końca tego tygodnia (czyli jeszcze 22, 23, 24 i 25 lipca) o godzinach: 11, 12, 15 i 16. Limit miejsc to 30 osób na każdą godzinę.
Jeśli chodzi o uczestników, nie ma ograniczeń wiekowych, ale dzieci muszą być pod opieką dorosłych. Za wstęp nie trzeba nic płacić.
Kolejna okazja do odwiedzenia strefy SOWA, czyli drugi cykl akcji „Wakacje w zoo”, będzie w sierpniu, a dokładnie od 18 do 22 sierpnia. Godziny pozostają bez zmian: 11, 12, 15 i 16. Zapisy trwają, numer telefonu jak wyżej.
Dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli o strefie SOWA, to znajduje się ona na poziomie -1 w budynku lubińskiego zoo. To 18 stacji badawczych. Można tu m.in. sprawdzić, jakie kolory może mieć cień, odkryć tajniki animacji poklatkowej i trzeciej zasady dynamiki. Można posłuchać dźwięków nie uchem, a łokciem lub sprawdzić czy mamy pamięć lepszą niż szympans. Nie ma wyznaczonej trasy zwiedzania ani narzuconego czasu – każdy zwiedza tak, jak lubi. Zadaje pytania i szuka odpowiedzi – samodzielnie lub w grupie, intuicyjnie i kreatywnie.
O powstaniu tego małego centrum nauki pisaliśmy tutaj:
W lubińskim zoo powstało wyjątkowe miejsce – małe centrum nauki!
Fot. BM