W Polsce zwyciężyli, teraz stoją przed niepowtarzalną szansą odniesienia światowego sukcesu. Mowa o grupie ambitnych i kreatywnych uczniów ze Społecznej Szkoły Podstawowej w Lubinie, którzy zajęli pierwsze miejsce na Ogólnopolskiej Odysei Umysłu w Gdańsku. Pod koniec maja czeka ich wylot do Stanów Zjednoczonych, gdzie w wielkim finale zmierzą się ze zwycięzcami innych krajów. By jednak mogli spełnić swoje marzenia, potrzebują finansowego wsparcia – koszt takiej wyprawy to bowiem kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Odyseja Umysłu to program edukacyjny realizowany w formie międzynarodowego konkursu, w którym co roku bierze udział kilkadziesiąt tysięcy uczniów i studentów z całego świata.
Celem programu jest rozwój zdolności twórczych, jakie posiada każdy młody człowiek. Uczy dzieci i młodzież kreatywnego i krytycznego myślenia, angażując grupy uczestników w proces twórczego rozwiązywania problemów rozbieżnych – czyli takich, które rozwiązać można na wiele sposobów.
W Gdańsku stolicę polskiej miedzi reprezentowali: Aleksander Garboś, Cyprian Garboś, Weronika Ilnicka, Martyna Sosnowska, Małgorzata Wolak, Natan Lewandowski oraz Mateusz Turbiński. Ta mocna ekipa po raz kolejny mierzyła się z problemami do rozwiązania, kreatywnym wystąpieniem i konstruowaniem wieży z balsy, która ważyła 15 gramów, a wytrzymała 70 kilogramów obciążenia.
To dało im zwycięstwo i awans do międzynarodowego finału Odyseja Umysłu w USA, gdzie będą rywalizować z najlepszymi zespołami na świecie. Marzyli o tym od dawna, walczyli od kilku lat.
– Mamy fantastyczny zespół! Chcemy występować zawsze razem. Do Stanów jedziemy po zwycięstwo! – zapewniają zgodnie członkowie lubińskiego dream teamu.
Niestety, największą przeszkodą są finanse. Koszt wyjazdu 10-osobowej ekipy (uczniowie plus trenerzy) to kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych.
– Samo uczestnictwo i pobyt w campie odysejowym to ponad 28 tys. zł. Do tego bilety lotnicze 36 tys. zł, a to nie wszystko. Dzieci muszą lecieć do Chicago na nocleg, potem muszą się dostać do miejscowości, w której znajduje się camp oddalony o 600 km. W grę wchodzi wynajem autokaru lub lot na małe lotnisko znajdujące się na miejscu – wylicza Aleksander Garboś, tata dwóch finalistów.
By młodzi lubinianie mogli spełnić swoje marzenia, przeżyć wspaniałą przygodę i jednocześnie rozsławić nasze miasto na świecie, potrzebują więc finansowego wsparcia. Dlatego też założyli oficjalną zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Do uzbierania jest 99 tys. zł i kilka tygodni do wylotu.
– Każdego roku uczniowie ci z całą szkołą wspierają innych potrzebujących, organizując tzw. słodkie środy, piątkowe śniadania, kiermasze świąteczne. W tym roku udało się pozyskać ok. 4000 zł, które zebrano w ramach akcji „Pomoc dla Ukrainy”. Teraz sami potrzebują pomocy. Wszyscy wierzymy, że dobro powraca. Liczymy na każdą pomoc, na każdy grosz z Państwa strony. Pozwólmy tym młodym ludziom spełniać marzenia – apeluje Aleksander Garboś.
Fot. Archiwum zespołu