LUBIN. Kto by pomyślał, że już w styczniu miasto będzie łatać dziury… a jednak. Aura sprzyja drogowcom, a ci postanowili to wykorzystać. W mieście trwa właśnie łatanie wyrw. Prace realizowane są na bieżąco.
Od kilku dni pracownicy z zakładu drogowego zasypują wyrwy w asfalcie i przy krawężnikach. – Prace trwają na terenie całego miasta, szczególnie tam, gdzie dziury są największe – potwierdza kierownik referatu inżynierii ruchu Zdzisław Przepiórski.
Lubiński magistrat nie wydał na ten cel pieniędzy z nowego budżetu. – Mamy jeszcze z zeszłego roku materiały, czyli tzw. „suchą masę”, to właśnie nią pracownicy z zakładu drogowego posypują wyrwy w asfalcie – informuje Przepiórski. – Chcemy wykorzystać ten materiał jeszcze przed przetargiem, który ogłosimy na kolejne remonty dróg – wyjaśnia urzędnik.