W lubińskim zoo pojawiło się urządzenie ratujące życie

107

To niepozorne urządzenie może uratować życie – w lubińskim zoo pojawił się defibrylator AED. – Na szczęście nie mieliśmy sytuacji, w której okazałby się przydatny, ale postanowiliśmy zapobiegliwie go zakupić – mówi Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej w Lubinie.

Fot. Zoo Lubin

Takich ogólnodostępnych defibrylatorów w Lubinie mamy coraz więcej. Znajdziemy je na przykład w hali widowiskowo-sportowej Regionalnego Centrum Sportowego, Starostwie Powiatowym czy Galerii Cuprum Arena, a od kilku również w lubińskim zoo. Zawisło w budynku edukacyjnym, przy wejściu do toalet, gdzie drzwi zawsze są otwarte i każdy spacerujący po parku ma dostęp.

Środowiska medyczne od lat postulują, żeby przenośne urządzenia AED były szeroko dostępne w budynkach użyteczności publicznej. Urządzenie nie kosztuje wiele, jest łatwe w obsłudze, nie stwarza żadnego ryzyka, a może uratować życie. Jego użycie zwiększa na to szanse aż o 70 procent.

– Defibrylator oddziałuje na mięsień sercowy impulsem, impulsami prądu o odpowiednio dużej energii (wyrażanej w dżulach). Celem defibrylacji jest wytłumienie chaotycznych impulsów elektrycznych, które przepływają przez serce i umożliwienie mu powrotu do normalnej, regularnej pracy – wyjaśnia Agata Bończak.

Obsługa przenośnego defibrylatora AED nie jest skomplikowana. W miejscach, gdzie jest umieszczany zazwyczaj można znaleźć też szczegółową instrukcję użycia.

Mapę z punktami, gdzie umieszczone są defibrylatory, można znaleźć na stronie www.ratujzsercem.pl.


POWIĄZANE ARTYKUŁY