Podając się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej lub firmy współpracującej z nią, młody mężczyzna dostaje się do mieszkań lubinian i wyłudza pieniądze. Jeśli nie uda mu się wyłudzić, po prostu kradnie pieniądze z szuflad i portfeli, korzystając z nieuwagi właścicieli mieszkań. W Lubinie grasuje oszust – ostrzega policja.
Udało mu się nabrać już kilku lubinian. Zawsze postępuje tak samo. Chodzi od mieszkania do mieszkania i proponuje wstawienie nowych okien i parapetów. Zachęcając swoje potencjalne ofiary również tym, że koszt wymiany dofinansowywany jest ze środków Unii Europejskiej. Zaufanie wzbudza też tym, że przedstawia się jako pracownik spółdzielni mieszkaniowej lub firmy współpracującej z nią.
– To młody mężczyzna, który wygląda bardzo wiarygodnie. Ma przy sobie metrówkę, teczkę, papiery, robi pomiary okien. Po wykonaniu pomiarów prosi o zaliczkę – zwykle jest to kilkaset złotych, a następnie, po otrzymaniu pieniędzy, wychodzi z mieszkania – wyjaśnia sierżant Sylwia Wilk z lubińskiej komendy policji.
Jeśli nie uda mu się zachęcić do wymiany okien, kradnie pieniądze, które znajdzie w mieszkaniu, korzystając z nieuwagi właścicieli domów.
– Pod żadnym pozorem nie wpuszczajmy obcych ludzi podających się za pracowników różnych firm, instytucji – ostrzega sierżant Sylwia Wilk. – Należy sprawdzić, czy osoby takie posiadają identyfikatory, dowody osobiste, a najlepiej zadzwonić do instytucji, w której dana osoba rzekomo pracuje, upewniając się o prawdziwości podawanych informacji – dodaje.