LUBIN. Informacje, które w ostatnim czasie obiegły załogę KGHM, nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. – Zarząd, a tym bardziej rada nadzorcza, nie mogą zmienić zapisów Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy bez stosownego porozumienia ze związkami zawodowymi – zapewnia Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM, rozwiewając jednocześnie plotki, jakoby w tym dokumencie miały szykować się jakieś niekorzystne dla pracowników zmiany.
– Coraz częściej słyszymy, że w KGHM źle się dzieje. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że szykowane są zmiany, które mają uderzyć bezpośrednio w nas pracowników. Że kończy się czas obowiązywania układu pracy i że wprowadzą jakieś niekorzystne dla nas zmiany – zamartwiają się górnicy.
Poseł Ryszard Zbrzyzny, a jednocześnie szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego uspokaja załogę. – Po pierwsze rada nadzorcza nie ma takich kompetencji, by zmieniać coś w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy. Może to zrobić tylko zarząd, ale po konsultacjach z nami, związkowcami. Żadnych zmian nie było, żadne się też nie szykują – zapewnia poseł.
Zbrzyzny przypomina też, że układ podpisany jest na czas nieokreślony. Zarząd może go wprawdzie wypowiedzieć, ale związkowcy wzięli taką ewentualność pod uwagę.
– Podpisując go w 1994 roku zabezpieczyliśmy się na taką ewentualność. Według zapisów, jeżeli układ zostałby wypowiedziany i tak obowiązuje do czasu podpisania nowego. A my załogi skrzywdzić nie damy – dodaje lider ZZPPM.