W kasku nie tylko na Dzień Dziecka

30

– Żeby wszystkie dzieci były zdrowe, bezpieczne i cieszyły życiem, bo dzieciństwo bardzo szybko przemija – złożył życzenia najmłodszym mieszkańcom Lubina prezydent Robert Raczyński. Uczęszczającym zaś do miejskich podstawówek dziesięciolatkom podarował kaski rowerowe.

Nie po raz pierwszy zdający na kartę rowerową młodzi lubinianie otrzymali taki prezent od włodarza miasta.

– Już czwarty raz organizujemy taką imprezę – mówi Robert Raczyński. – Oswajamy młodzież z kaskami. Młodzi ludzie uważają, że jazda w kasku to obciach. Dwadzieścia, trzydzieści lat temu nasi rodzice podobnie myśleli o jeździe w pasach. A dzisiaj już wszyscy jeżdżą z zapiętymi pasami. Mam nadzieję więc, że również tu nastąpi przełom i ludzie zrozumieją, że kask to bezpieczeństwo. Cztery lata temu nasza akcja była bardziej spontaniczna i mniej osób jeździło w kaskach. Było też dużo mniej ścieżek rowerowych w Lubinie. Rower nie był tak popularny jak dzisiaj. Gdy robi się ciepło, mieszkańcy masowo wyjeżdżają na rowerach na ulice.

W tym roku młodym rowerzystom rozdano 750 kasków. 1 czerwca przedstawiciele uczniów odebrali je na stadionie OSiR-u. Dzieci wzięły też udział w loterii, w której do wygrania były rowery ufundowane przez prezydenta.

– Teraz to już na pewno będę jeździć w kasku – cieszyła się dziesięcioletnia Julia Lichwała. – Kolorem pasuje mi do roweru.


POWIĄZANE ARTYKUŁY