LUBIN. – To nie było podpalenie – dementuje pogłoski o wczorajszym pożarze samochodu lubińska policja. W okolicy Centrum Kultury Muza w ogniu stanął dostawczy ford transit. Straty oszacowano na około 5 tys. zł.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło wczoraj, około godz. 17.30, przy zbiegu ulic Tysiąclecia i Kopernika. – Kierowca forda transita na lubińskich tablicach rejestracyjnych zauważył, że jego samochód się pali – relacjonuje Tomasz Koźlik, dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.
Na miejsce przybyli strażacy. Jak relacjonuje dyżurny straży pożarnej, spaleniu uległa komora silnika oraz kabina pojazdu.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
Pożar tego samochodu to pierwszy taki przypadek w tym roku, jaki odnotowali lubińscy strażacy.