Uwierzyła „kurierowi”, a z jej konta zniknęło 15 tys. zł

2807

Dostała SMS-a od rzekomego kuriera, że, aby podjął ponowną próbę dostarczenia paczki, powinna zapłacić około 90 zł. Zaczęła postępować według instrukcji oszusta i dopiero wieczorem zorientowała się, że z jej konta zniknęło 15 tys. zł. Złodzieje działający w przestrzeni internetowej stają się coraz bardziej bezwzględni, a metody ich działania bardzo profesjonalne. Regularnie przekonują się o tym już nie tylko seniorzy, ale także młodzi ludzie, którzy nie zachowują należytej czujności w sieci.

Fot. Pixabay.com

W ostatnim czasie do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Lubinie zgłosiły się dwie osoby, które dały się oszukać. Jedna straciła 15 tys. zł, druga – około 800 euro.

– Młody człowiek sprzedawał jakiś towar poprzez platformę OLX. Niestety nie zachował czujności, bo w chwili, gdy zgłosił się do niego potencjalny kupiec, to zaczął z nim prowadzić korespondencję przez komunikator poza OLX. Oszust zaproponował, że ułatwi sposób wysyłki tego towaru, wysyłając sprzedającemu link. Poszkodowany zaczął się stosować do wszystkich instrukcji kupca, co się skończyło tym, że podał numer swojej karty kredytowej i autoryzował SMS-a ze swojego banku. Dodatkowo zwiększył limit wypłat na koncie. Ostatecznie z jego konta zniknęło ok. 800 euro. Gdy się zorientował, że padł ofiarą oszustwa, szybko powiadomił bank, który zablokował kolejne wypłaty – relacjonuje Łukasz Dajewski, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Lubinie.

Łukasz Dajewski, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Lubinie

Kilkukrotnie więcej straciła natomiast mieszkanka naszego powiatu. – Pani oczekiwała dostawy jakiegoś dużego przedmiotu od kuriera. W chwili dostawy nie było jej jednak w domu. Ciekawe jest to, że zaraz po tym dostała SMS-a, że musi zapłacić za to, żeby kurier ponownie przyjechał. Chodziło o kwotę ok. 90 zł. Ponieważ tej pani rzeczywiście nie było w domu to w ciemno poszła za instrukcją zawartą w SMS-ie. Był tam link do płatności i znów pojawił się temat karty kredytowej. Wieczorem dostała SMS-a o zablokowaniu karty, a gdy jej mąż zadzwonił do banku to się okazało, że z jej konta zniknęło 15 tys. zł – dodaje rzecznik.

Zarówno w Polsce jak i w naszym regionie podobnych sygnałów jest więcej. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi, jak nie paść ofiarą cyber oszustów, a jeśli już stracimy pieniądze – jak próbować je odzyskać.

– Zakupy internetowe są bardzo popularne i wygodne, jednak, jak pokazują napływające do UOKiK skargi, mogą być przyczyną poważnych kłopotów. Chciałbym przestrzec konsumentów, aby nie podawali numeru karty i kodu karty oznaczonego literami CVV lub CVC, które ułatwią oszustom kradzież naszych pieniędzy. Nie klikajmy w podejrzane linki do płatności, które dostajemy SMS-em lub na komunikatorach. Do wykonania wpłaty wystarczy wskazać kupującemu numer konta bankowego. Portale aukcyjne dysponują najczęściej bezpiecznymi metodami płatności. Bankom przypominam, że powinny rzetelnie analizować każdy przypadek nieautoryzowanej transakcji, a nadużycia zgłaszać organom ścigania – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Przy tej okazji OUKiK przypomina że bank powinien w ciągu jednego dnia roboczego oddać konsumentowi utracone w wyniku oszustwa środki, a następnie wyjaśnić kto odpowiada za incydent lub zgłosić takie przypadki organom ścigania.

– Nie podawajmy nikomu numeru karty ani kodu CVV/CVC, nie klikajmy w podejrzane linki otrzymywane SMS-em lub na komunikatorach, uważajmy na telefony osób podszywających się pod pracowników banku i różnych instytucji – ostrzega Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Konsumencie, uważaj, gdy:

  • dostajesz SMS z informacją, że musisz dopłacić kilka złotych do przesyłki wraz z linkiem do przelewu – zwłaszcza, jak nic nie zamawiałeś;

  • sprzedajesz na portalu aukcyjnym, a potencjalny klient chce się kontaktować poza nim – np. tylko mailowo lub poprzez komunikator;

  • odbierasz telefon od osoby przedstawiającej się jako pracownik twojego banku z informacją o nieautoryzowanej transakcji albo ktoś prosi cię o zainstalowanie aplikacji. Odłóż słuchawkę i zadzwoń na oficjalną infolinię instytucji finansowej, aby to potwierdzić;

  • ktoś prosi o podanie numeru twojej karty płatniczej i kodu CVV/CVC – dzięki nim oszust może autoryzować każdą transakcję;

  • dostajesz SMS-y autoryzacyjne z banku – zwracaj na nie uwagę, ponieważ informują co autoryzujesz i na co wyrażasz zgodę. Oszuści mogą prosić o zgodę na zmianę numeru telefonu autoryzacji podając inny – wówczas będą mogli potwierdzić każdy przelew wykonywany z twojego konta.

Co zrobić, gdy padłeś ofiarą oszustwa?:

  • jeżeli oszuści wykonywali nieautoryzowane transakcje z twojego konta, jak najszybciej skontaktuj się z bankiem za pośrednictwem oficjalnej infolinii, zgłoś taką transakcję, zmień dane do logowania do aplikacji bankowej i bankowości elektronicznej oraz zastrzeż kartę. Na powiadomienie instytucji finansowej masz 13 miesięcy, ale im wcześniej to zrobisz, tym lepiej. Następnie zawiadom policję;

  • gdy twoja reklamacja zostanie odrzucona, złóż wniosek do Rzecznika Finansowego lub miejskiego/powiatowego rzecznika konsumentów o pomoc w rozwiązaniu indywidualnej sprawy.

Obowiązki banków:

  • bank powinien rzetelnie przeanalizować reklamację konsumenta;

  • zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, bank w terminie jednego dnia roboczego powinien oddać konsumentowi skradzioną kwotę i wyjaśnić sprawę. Jeżeli klient w jakimś stopniu ponosi odpowiedzialność za utratę gotówki, bank po dokonaniu zwrotu środków konsumentowi powinien ocenić na ile to on przyczynił się do utraty pieniędzy. Wówczas bank może domagać się od konsumenta zwrotu części zwróconych środków;

  • rozliczenie powinno nastąpić następnego dnia liczonego od momentu wystąpienia incydentu lub dokonania zgłoszenia przez konsumenta;

  • jeśli bank odmawia zwrotu środków, gdyż podejrzewa, że konsument padł ofiarą oszustwa, powinien sam informować organy ścigania. Bank nie może odmawiać zwrotu środków i jednocześnie uzależniać tego od zgłoszenia przez konsumenta sprawy na policję.


POWIĄZANE ARTYKUŁY