Pozrywane dachy i połamane drzewa – to najczęstsze skutki orkanu Nadia, jaki w weekend przeszedł przez Polskę. Po krótkiej przerwie żywioł ma wrócić już dziś. Synoptycy prognozują, że prędkość wiatru może dochodzić nawet do 80 km/h. Możliwe są utrudnienia w komunikacji. Alert dotyczy również powiatu lubińskiego.
Zagrożenie pierwszego stopnia przed silnym wiatrem obowiązuje na terenie kilku polskich województw, w tym Dolnego Śląska i powiatu lubińskiego.
– Prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 25 km/h do 40 km/h, w porywach do 75 km/h, lokalnie 80 km/h z zachodu i północnego zachodu – informuje Michał Mercik, dyżurny synoptyk z Biura Prognoz Meteorologicznych we Wrocławiu.
Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska szacowane jest na 85 procent. Komunikat jest ważny od dziś, czyli od wtorku, 1 lutego, od godz. 16 do jutra do godz. 14.
Pierwszy stopień zagrożenia silnym wiatrem oznacza niebezpieczeństwo uszkodzenia budynków i dachów. Możliwe, że dojdzie również do łamania gałęzi i konarów, a także innych szkód w drzewostanie. Niewykluczone są też trudności komunikacyjne. Meteorolodzy zalecają ostrożność oraz śledzenie komunikatów dotyczących sytuacji pogodowej.