50-letni mieszkaniec podlubińskich Gogołowic utonął wczoraj w stawie w centrum wsi. Wstępnie policja nie stwierdziła udziału osób trzecich.
Do wypadku doszło około godziny 21. Mężczyznę znalazł inny mieszkaniec wsi, który wyciągnął go z wody i do czasu przyjazdu karetki, usiłował udzielić pierwszej pomocy.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna potknął się i wpadł do stawu – informuje Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Policja prowadzi postępowanie, mające wykazać jak doszło do tej tragedii. Według mieszkańców wsi mężczyzna wcześniej pił alkohol. Potem zasnął na ławce. Musiał z niej upaść, wprost do pobliskiego stawu. Wezwani na pomoc sanitariusze pogotowia ratunkowego nie zdołali uratować mężczyzny.