Parkiem Wrocławskim w Lubinie zawładnęli wojowie, kowale, strojne damy i kuglarze. W 1050. rocznicę chrztu Polski mieszkańcy regionu mogą poznać uroki średniowiecza. Dwudniowy festyn historyczny jest jedną w wielu imprez, które przygotowane zostały dla uczczenia tej wyjątkowej daty.
Wielu gości średniowiecznej osady czuło się w tym miejscu bardzo swojsko. Okazało się, że mieszkańcy Lubina i okolic świetnie rzucają oszczepami, celnie strzelają z łuku i pasjonują się dawnymi sztukami walki. Do tego bardzo im smakują podpłomyki z mąki żytniej, wypiekane na świeżym powietrzu i posypane czarnuszką.
– Ten festyn to bardzo dobry pomysł – mówi pan Radosław, który historyczną osadę odwiedził z kilkuletnią córką Anią. – Dużo tu atrakcji i córka świetnie się tu bawi. Myślę, że takie imprezy mogłyby być częściej organizowane.
W programie festynu znalazły się pokazy dawnych tańców, turnieje łucznicze i oszczepnicze, średniowieczne gry i zabawy. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też warsztaty rzemieślnicze. U garncarza można było się przekonać, czy łatwo jest ulepić miskę lub dzbanek, a u kowala własnoręcznie wybić pamiątkową monetę. Kto chciał, mógł nabyć rycerski ekwipunek lub po prostu odpocząć słuchając dźwięków dawnej muzyki.
Jedną z największych atrakcji były pokazy walk piastowskich wojów. Także w tę lekcję żywej historii zaangażowani zostali mieszkańcy. Wprawdzie dorośli nie sprostali wyzwaniu, jakie rzucili im uzbrojeni po zęby wojownicy, ale za to mali widzowie bez trudu odnieśli zwycięstwo.
Kulminacją sobotniego programu był koncert, który zakończyły widowiskowe pokazy ognia. W niedzielę średniowieczna osada otworzy swe podwoje w godzinach do 12 do 17.
